A teraz tak krótko i TYLKO o moich włosach. Wiele pytań do mnie dociera to mimo wszystko odbiegając od całej reszty zacznę od tego. Moje przełomowe farbowanie z blondu na cappucino było w maju <klik>. W tym kolorze mogliście mnie zobaczyć do lipca. Popełniłam wtedy największy błąd mojego życia farbując moje włosy na ŚREDNI BLOND dający efekt średniego brązu <klik>. Moje włosy nie tylko uzyskały zbyt ciemny kolor, ale też strasznie się zniszczyły. Później zaczęłam walczyć o poprzedni kolor wybierając pierwszą farbę- z Joanny <kilk>. Kolor nie był taki ciemny jak poprzedni, ale, że skoro już do takiego się przyzwyczaiłam i zaczął mi się podobać bardzo byłam zadowolona. Niestety po szybkim czasie wyblakł, a moje włosy pozostawił w strasznej kondycji. Poszłam do fryzjera obciąć kilka centymetrów, oraz zaczęłam stosować wiele odzywek itp. Poszukałam również farby, która będzie idealna. Po wielu tygodniach szukania i wypytywania skończyło się na farbie BEZ AMONIAKU (dokładnie Palette średni blond) i wyszło tak, jak prezentuję poniżej wraz ze stylizacją tamtego dnia:
marynarka- H&M | trampki- Converse | spodnie- Tally Weijl | torebka- Sinsay | okulary- eokulary