"Pacze" na CIEBIE!

czwartek, 27 listopada 2014

Przyznam się bez bicia, że dzisiaj w mojej głowie pusto i głucho. Dzień cudowny- niby chłodny, ale co jakiś czas zza chmury zagląda słońce. Uwielbiam każdą porę roku, a jesień za te smutniejsze dni też podziwiam. I wcale nie uwielbiam jej za ten deszcz, chłód, dygotanie, wiecznie zmarznięte palce i uszy, ale za ciepłą herbatkę, ciacho- kaloryczną bombę, długie wieczorne spacery, plotkowanie i leżenie pod kocykiem. Zatem o czym tu pisać? O tym cudownie spędzonym dniu? To co dobrze się zaczyna w moim przypadku zazwyczaj dobrze się kończy. Jak nie na czymś miłym i przyjemnym, to na czymś pouczającym i dającym do myślenia.
W końcu nadeszło! To co w kółko odwlekałam stało się rzeczywistością. Zaczęłam się zdrowo odżywiać! Naprawdę ostro wzięłam się za siebie. Owoce, warzywa, tylko woda mineralna, zero kontaktu ze szkodliwymi substancjami i to robię dla siebie samej- dla mojej cery i zdrowego wyglądu. Polecam każdym kto ma jakiekolwiek problemy ze skórą. Mi jakieś niedoskonałości pojawiały się od czasu do czasu- teraz nic (prawie nic), ale widać dużą zmianę.
Miłego oglądania zdjęć :*.
bluzka- naah | sweter- fobya | łańcuszki- sotho, bornprettystore | zegarek- lorus | rękawiczki- no name | spodnie- House | buty- CCC | czapka- brooklynbutik | torebka- Sinsay
Czytaj dalej »

HEJ kolorowy naszyjnik!

piątek, 21 listopada 2014

Hej kochani :). Jestem tak zauroczona moim naszyjnikiem, że musiałam tytuł posta nazwać na jego cześć. Kocham go za to, że ożywia KAŻDY zestaw. Zauważyliście, że coraz częściej z szarości i czerni przerzucam się na biel i inne jaśniejsze odcienie? A moje dodatki przefarbowałam na mix kolorów? Wyczuwam kolorową, pełną energii zimę z mnóstwem nowych pomysłów. Ta cudowna aura za oknem: dwadzieścia stopni, słońce i mnóstwo kolorowych liści przyczyniają się do tego, że mój humor kwitnie (to tak niczym wiosna pomieszała się po części z jesienią, bo ja zwykle kwitnę na wiosnę).
Wiecie co? Nawet w życiu szafiarek (czy jak kto woli: modowych blogerek, dyktatorek stylu, superfajnychlasek) zdarzają się dni, iż kiedy otwieramy szafę natykamy się na pustkę, wielką czarną dziurę prowadzącą do nikąd. Żadnych pomysłów, zero natchnienia, pustka, pustka, pustka…  I wtedy stawiam na klasykę lub na to co po prostu lubię, co mam sprawdzone i co wiem, że pasuje na wiele okazji będę się w tym dobrze czuła.  W tym przypadku była to po prostu biała koszula. Kurczę... Wybaczcie mi, że nie posługuję się słownictwem superfajnychlasek i że nie opowiadam o ciuchach. „O ciuchach pisać nie umiem”- powiedziała po raz sto drugi. Nie wiem co to znaczy demonizować, konterfekt, ambiwalencja, a słowa wyczasnęłam z kilku artykułów. I jak tu mam czytać gazety skoro jestem taka wybrakowana? Czy ludzie faktycznie posiadają taką wiedzę? Jeśli tak to podziwiam. Ja jedynie mogę pochwalić się znajomością każdego państwa i stolicy na świecie (około 250 hiuhiu).
Buziaki :*
buty- New Balance (schaffashoes) | legginsy- Tally Weijl | torba- mikefly | koszula- Sinsay | naszyjnik- sajbazar | sweter- H&M | bransoletka- she-bijou | zwijacz do kabla- katherine | lakier na paznokciach- veronavpp

Czytaj dalej »

Zwijacze do kabla.

środa, 19 listopada 2014

Tym postem rozpoczynam nowy cykl- gadżety. Mam nadzieję, że taka forma też Wam się spodoba. 
Zawsze miałam problem z słuchawkami: gubiłam, plątałam, psułam... Kiedy zepsuły mi się poprzednie słuchawki @#$%^&*& (zdenerwowałam) się i po prostu zdecydowałam nie kupować co tydzień kolejnych. Przeglądając pomysły na świąteczny prezent natknęłam się na tzw. zwijacze do słuchawek. Postanowiłam- muszę je mieć i po długich poszukiwaniach w końcu natknęłam się na takie na stronie katherine.pl. Wybrałam sobie urocze lwiątka, najbardziej mi się spodobały i postanowiłam zaopiekować się nimi. Oprócz nich jest jeszcze wiele innych wersji: króliczki, małpki, świnki... Teraz nie mam najbardziej drażniącego mnie problemu z rozplątywaniem kabla. Słuchawki po każdym użyciu zwijam i przypinam do nich zwierzaki. Nie gubię ich też, gdyż zazwyczaj jednym lwiątkiem zawijam słuchawki, a drugim np. przypinam do torebki. Gadżet ten może również służyć jako zwijacz m.in. do kabli lub innych sprzętów. Zależy to od naszej wyobraźni! Polecam jako świetny pomysł na uroczy prezent.
Całuski :*.
zwijacze do kabla- katherine
Czytaj dalej »

"Krytyka" czyni mistrza.

piątek, 14 listopada 2014

Jak Wam mija dzień? Mam nadzieję, że dobrze. Chciałabym się Was zapytać czy jesteście odporni na krytykę? Gdzie kończy się krytyka, a gdzie zaczyna chamstwo? Przecież często tyle pozytywnych komentarzy zakrywa jedna negatywna opinia. Ja również odpowiem na te pytania. Uważam, że odbiór krytyki to indywidualna sprawa, która zależy od charakteru człowieka. Są ludzie, którzy negatywną opinię bardzo przyjmują do siebie (tak jak ja), a są też tacy, po których ona spływa. Nie zwracam uwagi na każdą kąśliwą uwagę w moją stronę i odróżniam chamstwo od konstruktywnej krytyki, której nie należy się bać. Jeśli mi się coś nie podoba to mówię to wprost i pewnie nie jedna z Was się o tym przekonała, ale nie robię to w sposób czepliwy czy niemiły. Często dodaję również co zmieniłabym, aby było dobrze. Choć pamiętajcie, że każdemu z nas podoba się coś innego, także nie powinniśmy też zbyt bardzo przyjmować tego do siebie, ale często warto zastanowić się, czy faktycznie ta osoba ma rację. Najważniejsze jest to, abyśmy robili to co lubi, ubierali to w czym nam jest wygodnie i to co sami lubimy i zachowujmy się jak JA, a nie jak ON, czy ONA. A to co inni pomyślą to już nie jest najważniejsze. Najważniejsze jest po prostu, abyśmy byli sobą.
torebka- Reserved | buty- Boot Square | legginsy- Tally Weijl | koszula- H&M | bluza- dressve | szal, bransoletka- no name | zegarek- Daniel Wellington | naszyjnik- Apart
Czytaj dalej »

Extras important.

poniedziałek, 10 listopada 2014

Na jesień dopadła mnie mania na kolory! Szczególnie mania na dodatki w rozweselających odcieniach. Dziś możecie zobaczyć ostatnio mój ulubiony naszyjnik ze strony zielonykot. Ostatnio dotknęła mnie jakaś straszna jesienna aura. Wszechobecny smutek i brak ochoty na cokolwiek. Musze temu jakoś zaradzić i mam nadzieję, że w następnym poście będzie jeszcze bardziej kolorowo, co ostatnio preferuję. Pogoda w spłatała mi figla w robieniu zdjęć. Godzina 17 (już dość ciemno), zimno, mokro i szaro. Mimo wszystko dzielnie pozuję z uśmiechniętą miną, ale tak na prawdę to miałam w tamtym momencie ochotę płakać z powodu braku ochoty na cokolwiek.
Powiedzcie mi kochani- znacie jakieś blogi fotograficzne lub w którym jedna z kategorii jest taka? Jestem do tej pory samoukiem i nie wiem, czy samodzielnie odkryje więcej opcji aparatu, choć staram się, ale może coś mnie oświeci? Śmiało piszcie w komentarzach!
spodnie- Tally Weijl | naszyjnik, bransoletka- zielonykot | buty- pantofelek24 | kamizelka- Butik | bluzka- frontrowshop | płaszcz- tomtop | zegarek- Daniel Wellington 
Czytaj dalej »

Antydepresanty.

wtorek, 4 listopada 2014

Dzień był uroczy, słoneczko cudownie migotało, liście pięknie tańczyły, a ja wzorowo pozowałam. Początkowo stworzyłam dość ciemną stylizację. Postanowiłam przełamać ją kolorowymi antydepresantami: łańcuszkiem z drewnianymi koralikami (zielonykot.pl)  i butami, które mają cudowne połączenie neonowych odcieni, które mnie urzekły (schaffashoes.pl) + szary sweter w neutralnym kolorze, który jest moim antidotum dla tego zestawu, a to dzięki temu, że jest po prostu... cieplutki.  Resztę zobaczycie zaraz sami. Skoro już zaczęłam mówić o ubraniach z całego serca pragnę Was przeprosić za to, że u mnie w większości przewijają się zestawy w płaskich butach, po prostu kompletnie nie umiem i nie chcę chodzić w butach na obcasie, może kiedyś się do tego przekonam... Albo i nawet zakocham. A ja w moich New Balane'ach, Conversach i innych płaskich butach czuję się jak księżniczka. Choć z drugiej strony: która z nas nie przypomina księżniczki? Dla mnie każda. Każda dziewczyna co akceptuje siebie, chodzi w tym co lubi, co jej się podoba, a nie w tym co jest akurat trendy, ale niekoniecznie da się w tym chodzić, dba o siebie i swoje ciało jest piękna, jest księżniczką. I wiecie co, sama na sobie się przekonałam, że ta akceptacja to jest jednak najważniejsza.
Pozdrawiam :).
sweter- H&M | bluzka- Camaieu | naszyjnik- zielonykot | torebka- dressve | broszka- DIY | zegarek- Lorus | spódniczka-persunmall | okulary-eokulary | włosy clip-in- doczepiane
Czytaj dalej »

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia