Cisza. A właściwie hałas. Hałas, szum i nieprzyjemne dźwięki. Hałasuje pralka, hałasuje brat, zgrzyta lodówka, zegar głośno tyka, a klawiatura stuka na przemian z myszką. Na łóżku leży nieszczęsny Adam Mickiewicz wraz z Tadeuszem. Stara okładka ledwo się trzyma i wygląda jakby płakała ze starości, a może dlatego, że tak dawno jej nikt nie otwierał i zapowiada się na to, że na razie nie otworzy- choć musi. Tadek się ucieszy.
Cisza, cały dom śpi. Podłoga skrzypi, może to mama się krząta? Tata pochrapuje. A ja? Delektuję się ciszą. Wspominam... To było wczoraj. Wycieczki. Długi, przyjemny sen. Uśmiech, hektary radości. Przyjemne i niezapomniane chwile. To było wczoraj i jeszcze wróci. To było wczoraj, gdzieś dwa miesiące temu. Ale nie rozpaczam... Za 9 miesięcy widzimy się znowu.
Śpijcie dobrze.
Marysia
naszyjnik- Apart | bluzka- Reserved | sweter- <klik>, dokładnie tutaj: <klik> | spodnie- Bershka | torba- torebki bonprix | buty- stukstuk | zegarek- lorus watches | bransoletka- nomination