Zwykła, prosta, biała sukienka zakłóciła pracę mojego mózgu. Przez pewien czas kompletnie nie umiałam się nad niczym skupić. Poszukiwałam jej od długiego czasu. Pojawiała się w marzeniach, przeszkadzała w snach. Kiedy Bóg rozdawał mądrość i talenty ja stałam w kolejce po ubrania. Teraz mam szafę pełną ciuchów, ale pustkę w głowie. Sukienkę znalazłam. I to przez przypadek. To doskonały przykład tego jak cierpliwie warto czekać. Nie należy się śpieszyć i szukać czegoś na siłę. Od pewnego czasu nowe rzeczy kupuję przez przypadek. Kiedy kończę wcześniej szkołę idę pochodzić sobie po sklepach. Wtedy co jakiś czas znajdują jakąś perełkę. Kiedy jestem jej pewna- kupuję. Co sprawiło, że zaczęłam patrzeć na zakupy z innej perspektywy? Moment, w którym kupiłam dwie takie same koszule. A najśmieszniejsze jest to, że zorientowałam się dopiero po miesiącu, kiedy to tą pierwszą wygrzebałam z dna szafy. A dzisiejsza sukienka jest tak piękna, że nie będę jej ubierać w żadne dodatkowe słowa.
sukienka- Zara | sweter- Niren | torebka- www.kolorowy-sklep.pl | buty- Adidas (butsklep) / biżuteria- shashi / okulary- kodano