To dziwne... Byłam tutaj kilkanaście razy, a czuje się jakby nasza znajomość trwała od zawsze i była lepsza niż miejsce, w którym się teraz znajduje. Coś tam jest- magicznego, ciekawego i przyciągającego. Spokój- to mnie najbardziej kusi. Spaceruję uliczkami, patrzę na ludzi, uśmiecham się- tubylcy zawsze odwzajemniają uśmiech. Cieszę się zawsze, kiedy tam jestem. To niewiarygodne, że postawa drugiego człowieka może tak wpływać na ludzką psychikę. Patrząc na te zdjęcia w uszach wciąż słyszę dźwięk morza i cykad, które tak delikatnie i ładnie słychać wieczorami.
Tu jest pięknie, kocham to miejsce. Tak mówi mój umysł, serce i ciało. To tutaj czuje się najlepiej.
Tutaj zatrzymuje się czas. Wszystko staje w miejscu. Siadam nad brzegiem morza, wyciągam z torby dwa kieliszki i wino. Jest ciemno. Jestem ja i jest on. Wtedy nic więcej do życia nie jest mi potrzebne.
Tam żyję zgodnie z carpie diem. Staje się pewnego rodzaju epikurejczykiem. Żyję emocjami, chwilą. To niewiarygodne jak mało do szczęścia potrzeba. Dla jednych to wariactwo, a dla mnie głębia wszystkiego i sposób odkrywania świata. A światem jestem ja i moje uczucia. Przecież nikt nie zmieni świata bez zmiany samego siebie.
POŁUDNIE KRAJU
Był środek tygodnia, w zasadzie nie wiedziałam jaki jest dzień. Spacerowałam i chłonęłam każdy zakątek, który doskonale już znałam, ale za każdym razem czułam się tak, jakbym była tam po raz pierwszy. Znowu odwiedziłam ulubioną restauracje w porcie, zjadłam ciasteczkowe lody, napiłam się białego wina, poszłam na basen, zachwycałam się urokiem kwitnących drzew...- po prostu byłam szczęśliwa.
KIEDY WIDZIMY SIĘ PONOWNIE?
Każdą moją podróż do Chorwacji zaczynam od przeszukania biura podróży ITAKA: <klik>. Zdecydowanie moim ulubionym punktem podróży jest południe tego kraju: Dubrownik <klik>, Hvar <klik>, Brac <klik>... Czasem kiedy mam ochotę odpocząć i się odstresować stawiam na last minute: <klik>. Kiedy tylko mam okazję skorzystać z tak niskich cen- biorę w ciemno. To taka stop klatka dodaje mi motywacji i jest potrzebna. Wtedy mogę spojrzeć na wiele spraw z innej perspektywy. Nie lubię siedzieć w miejscu, czuję potrzebę odkrywania. Często tego co już znam, ale tam wszystko za każdym razem wydaje się być tajemnicze. Podróże działają na mnie jak antybiotyk, a szczególnie te do Chorwacji.
Pozdrawiam!
Pięknie!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis, piękne widoki:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.ladymademoiselle.pl/
Ja również uwielbiam Chorwację, ostatnio byłam 4 lata temu i chętnie tam wrócę:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam na Chorwacji, ale wszyscy znajomi którzy tam byli bardzo sobie chwalą to miejsce na urlop
OdpowiedzUsuńJa tez kocham Chorwacje, choc bylam raz, to milosc do konca zycia - i bede pewnie jeszcze nie raz ;) pozdrawiam i zapraszam :)
OdpowiedzUsuńW Chorwacji byłam kilka razy i pokochałam ją już w momencie, kiedy pojechaliśmy tam po raz pierwszy.
OdpowiedzUsuń