Żywienie dzieci do 1 roku życia.

niedziela, 17 lutego 2019

Do napisania tego tekstu zbierałam się bardzo długo. Chciałabym się z Wami dzielić moją widzą związaną ze zdrowiem, a właściwie z prawidłowym odżywianiem się. Obiecuję, że takich tekstów będzie więcej: rady, przepisy, jadłospisy, diety... Mam wiele pomysłów na kolejne posty, ale również bardzo chętnie przeczytam o czym Wy chcielibyście się dowiedzieć. Chcę być po prostu użyteczna, chcę, abyście po każdym przeczytanym tutaj poście wynieśli coś istotnego, nawet choćby miałoby to być 10%! Edukacja na temat zdrowego odżywiania jest bardzo ważna, a niestety w Polsce darmowe porady są niemożliwe. W końcu uważam, że lepiej zapobiegać niż leczyć, a nawet jak leczyć to i dietetyk jest potrzebny. Najbardziej rozbawiają mnie wypisy ze szpitala: "Zalecenia odnośnie diety przekazane". Aha. Często przypominamy sobie o naszym zdrowiu dopiero wtedy, kiedy dopadnie nas samych lub bliskich jakaś choroba, a tak nie chcemy, prawda? Mam nadzieję, że poczujecie się tutaj jak z koleżanką przy kawie. A przy tej kawie będziemy rozmawiać o ważnych, ale też przyjemnych tematach. Także nową serię postów ogłaszam za otwartą. Mam nadzieję, że zostaniecie na dłużej, a przede wszystkim mam nadzieję, że Wam pomogę. 
I najważniejsze- dzisiejszy post dedykuję przede wszystkim małemu Juleczkowi, synkowi Ani (www.scraperka.pl), bo to właśnie oni zainspirowali mnie do stworzenia dzisiejszego wpisu i mam nadzieję całej serii wpisów, które będę publikować regularnie. Mam nadzieję, że pomogę niejednej mamusi.
A więc do dzieła po przydługim troszeczkę wstępie dzisiaj zapraszam Was do przeczytania posta na temat żywienia dzieci do 1 roku życia.

Jestem świadoma tego, że każda mama pewnie doskonale zna podstawowe zasady, które możemy znaleźć w dokumentach WHO. ESPGHAN, Polskiego Towarzystwa Gastroenterologii, Hepatologii i Żywienia Dzieci itd. Mimo wszystko pozwolę sobie te podstawy również przytoczyć, aby zacząć od samego początku. Kolejne wpisy będą już bardziej konkretne. Miejcie na uwadze to, że dietetyka jest zawodem dynamicznym, tutaj istnieje potrzeba ciągłego kształcenia się, to tak jak medycyna. Wszystko idzie do przodu. W razie jakichkolwiek aktualizacji będę o wszystkim pisać.
Prawidłowe żywienie dziecka już od pierwszych godzin życia jest bardzo ważne. Wybory żywieniowe rodziców- czyli to co podają dziecku w przeciągu pierwszych 2 lat mają największe znaczenie na jego przyszłe wybory, stan zdrowia, alergie itd. Rozszerzenie diety u dziecka wcale nie jest takie łatwe, to okres w którym pojawia się wiele pytań i nie zawsze łatwo znaleźć odpowiedzi. Jest to na pewno przełomowy moment w życiu każdego malucha. Rodzice często wyczekują tego pierwszego warzywka. Często ten moment uchwytywany jest też na zdjęciach! A jak to wygląda w praktyce? Na pewno po części ważna będzie po prostu wasza intuicja i rozwaga. Potraktujcie to jako przyjemną zabawę. Nie martwcie się! W razie problemów zawsze postaram się pomóc. Moja skrzynka mailowa jest dla Was. A teraz zapraszam do przeczytania mojego wpisu...

Na początku polecam zapoznać się z tabelką. To na niej bazuje cały wpis.
Znalezione obrazy dla zapytania żywienie niemowląt
źródło: Szajewska H., Socha P., Horvath A. Zasady Żywienia Zdrowych Niemowląt. Zalecenia Polskiego Towarzystwa Gastroenterologii, Hepatologii i Żywienia Dzieci.

Dzieci do 5 / 6 miesiąca życia.

"Celem, do którego należy dążyć w żywieniu niemowląt, jest wyłączne karmienie piersią przez pierwszych 6 miesięcy życia"- to zdanie znajdziemy w każdym dokumencie i przeczytamy na każdej mniej zaufanej lub bardziej zaufanej stronie internetowej (a przynajmniej mam taką nadzieję jak to przeczytamy). Oczywiście zaleca się karmienie dłużej --> do 1 roku życia, a nawet tyle ile matka i dziecko potrzebuje. Niedawno pod jednym postem na Instagramie przeczytałam coś, co mnie wprost zbulwersowało. Chłopczykowi karmionemu piersią zaczęły pojawiać się czerwone, suche plamki na ciałku. Podczas wizyty u lekarza mama usłyszała... żeby najlepiej przestała karmić piersią. Wyobrażacie to sobie? W tych czasach, kiedy edukacja matek z zakresu żywienia dzieci jest tak bardzo ważna słyszymy coś takiego od lekarza, od którego tak naprawdę wiele zależy. Powinien on posiadać rzetelną wiedzę na temat laktacji, a przerwanie karmienia powinno być ostatecznością. Mam wrażenie, że w obecnych czasach lekarze się tym w ogóle nie przejmują.
Ciężko jest mi z tego miejsca powiedzieć co może być przyczyną różnych objawów skórnych u małych dzieci. Często wystarczy tylko mała zmiana w diecie matki np. wyeliminowanie takich składników jak: mleko krowie, jaja czy inne potencjalne alergeny lub może to wynikać zupełnie z zewnątrz- złych kremów, płynów do kąpieli, prania itd lub niektórych chorób jak AZS czy uczulenia na laktozę, chlor... Możliwości jest naprawdę bardzo dużo. Niestety nie zawsze jest to wystarczające. Ale tą sprawą powinien poważnie i skrupulatnie zająć się lekarz, dobry lekarz. Rozwiązań jest dużo- tak jak rad i możliwości, które mamy. Możemy próbować szukać rozwiązań samemu, ale na pewno nie rezygnujemy z karmienia piersią na własną rękę. Więc tutaj najważniejsze są chęci zarówno ze strony pediatrów jak i matek. Jeśli więc kiedykolwiek spotkasz się z takim podejściem lekarza- poszukaj innego. Pilnuj, aby w razie problemów skórnych dziecko się nie drapało, może to dodatkowo podrażniać skórę w obrębie zmian.
Inny przypadek, z którym się spotkałam to problemy z kupką u dzieciątka. To również przypadek, w którym powinniśmy doszukiwać się przyczyny, a nie od razu rezygnować z mleka matki w diecie niemowlaka. Tak naprawdę nigdy bez wystarczających powodów nie powinniśmy z niego rezygnować.
Mimo wszystko dieta matki tylko w niewielkim stopniu wypływa na skład pokarmu kobiecego. I o tym bardzo mało ludzi wie. Tak naprawdę wszystkie alergie pokarmowe, np. na białko mleka krowiego nie biorą się z mleka matki, a z alergenów, które w niewielkim stopniu się w nim znajdują po spożyciu go przez matkę.
Mimo wszystko nie powinno to zniechęcać młode mamy do dbania o siebie i tym samym zdrowego odżywiania. Mam świadomość, że z dzieckiem "pod pachą" wcale nie jest to takie łatwe. Najważniejsze, aby kobieta po prostu jadła regularne posiłki, wybierała niskoprzetworzone produkty i pamiętała o pełnowartościowym białku zwierzęcym, dodatku skrobiowym/pieczywie w postaci węglowodanów złożonych, warzywach/ owocach dostarczających m.in. witamin, jakimś tłuszczu i napojach w każdym głównym posiłku. Kobieta w trakcie laktacji powinna wypijać aż 3 litry!
W takim razie od czego zależy skład mleka? W znacznie większym stopniu skład mleka kobiecego determinowany jest rezerwuarami zgromadzonymi w okresie ciąży i aktualnymi przemianami biochemicznymi zachodzącymi w organizmie kobiety. Dlatego już w ciąży ważne jest, aby kobieta zadbała o prawidłową dietę. Ewentualny większy wpływ na aktualną zawartość składników odżywczych, witamin i składników mineralnych mogą mieć witaminy z grupy B, witamina C i kwasy tłuszczowe pochodzące z obecnie spożywanych pokarmów.
Karmienie piersią jest bardzo ważne, ponieważ niesie ze sobą wiele korzyści zarówno dla matki jak i dziecka. Mleko matki jest niezastąpionym pokarmem dla dzieci chroniącym je m.in. przed infekcjami, alergią, a nawet i cukrzycą, która może wystąpić w późniejszym wieku.
Bardzo ważne jest, abyście przeczytały ostatnią część tekstu "Co więcej..." dotyczącą m.in. suplementacji.
Jeśli chodzi o częstotliwość posiłków, ich ilość i późniejszą liczba wprowadzanych posiłków- tabelka powyżej. Tak jak mówiłam, na niej bazujemy. To nasza "Biblia".


















A jak z tą alergią na białko mleka krowiego... (i każdą inną alergią)- alergie pokarmowe i diety eliminacyjne u niemowląt
Rozpoznawanie alergii na białka mleka krowiego jest niestety bardzo trudne ze względu na zmienność antygenową jego białek i brak pojedynczego, obiektywnego badania czy testu laboratoryjnego. Największe znaczenie w tym przypadku ma prawidłowo zebrany wywiad przez lekarza a tym samym obserwacje rodziców po spożyciu danego produktu.
Jeśli zaobserwujesz poniższe objawy (lub któryś z nich) możesz martwić się, że u Twojego dziecka wystąpiła alergia pokarmowa:
  • AZS
  • astma
  • alergiczny nieżyt nosa
Czym jest alergia pokarmowa?
Jest ona niepożądaną reakcją po spożyciu pokarmu przebiegająca z udziałem immunologicznych mechanizmów patogenicznych. Wśród najmłodszych do 1 roku życia alergie pokarmowe występują u około 8% dzieci, a uczulonych na białko mleka krowiego jest aż 3%. Przyczyn może być bardzo dużo (np. uwarunkowania genetyczne czy upośledzona odpowiedź immunologiczna), ale nie będę ich wszystkich wymieniać, ponieważ to nie są przyczyny zależne od rodziców, zachowania dziecka, stylu życia. Są one po prostu niezależne od nas samych.
Czy mleko krowie można zastąpić mlekiem kozim?
Dzieci uczulone na białko mleka krowiego nie powinny również spożywać mleka innych zwierząt przeżuwaczy, w tym mleka koziego czy owczego. Spotkałam się z opcją możliwą, ale nie zalecaną, że w ewentualności można podać mleko kobyły, osła czy wielbłąda. OK... Ale po co? "Mężu kup wielbłąda, potrzebujemy mleko".
Pamiętajmy, że powyższe zasady z pewnością nie dotyczą dzieci do 1 roku życia, gdyż dopiero po skończeniu 12 miesięcy możemy podać mleko krowie. Dlatego nie skupiam się nad tym bardziej. To temat do osobnego posta, tak samo jak diety eliminacyjne- kiedy tak naprawdę powinno się je stosować.

Dzieci między 6 a 7 miesiącem życia.

EDIT 19.02.2019: Mleko jest wciąż podstawą diety. W tym okresie życia dzieci zaczynają początkowo rozdrabniać pokarm językiem, odruch ssania staje się silniejszy, dziecko zaczyna samo otwierać usta. Jest to więc czas, kiedy możemy rozpocząć wprowadzanie pierwszych uzupełniających pokarmów. Dziecko już jest fizycznie na to gotowe, również pod względem bezpieczeństwa- po prostu potrafi samo siedzieć, kontroluje ruchy szyi i głowy, a poza tym po prostu jedzenie zaczyna go interesować.
Kilka pomysłów na jeden z pierwszych dodatkowych pokarmów (na samym początku zalecam jakieś warzywo gotowane ze względu na prawidłową kolejność wprowadzonego pokarmu jak i konsystencje- gotowane i jak najbardziej rozgniecione, w tym okresie tylko gotowane):
  • gładkie puree
  • gotowana, zmiksowana marchewka/ brokuł/ ziemniaczek, przecier
  • zmiksowany, ugotowany miąższ z dyni
  • gotowane, zmiksowane jabłko, przecier
  • gotowany, zmiksowany banan
  • gotowane, zmiksowane mięsko (kurczak, indyk, królik, cielęcina, wieprzowina)
  • ryby (najlepiej świeże, nie mrożone)- najlepiej wprowadzać po mięsku 
  • gotowane, zmiksowane jajeczko
  • puree ziemniaczane (nie dodajemy mleka krowiego, możemy dodać mleko mamy, ewentualnie modyfikowane)
  • kaszka bezglutenowa
  • kleik bezglutenowy
  • woda niegazowana
  • sok 100% przecierowy bez dodatku cukru (do 150ml na dobę, ok. pół szklanki)- w nadmiarze mogą dostarczać zbyt dużo cukrów prostych lub ograniczać apetyt, zapełniać (a tym samym zmniejszać apetyt podczas posiłków niezbędnych czyli podstawowych). Może to prowadzić to wystąpienia nadmiernej masy ciała lub też zwiększa ryzyko nadwagi i otyłości w późniejszym czasie. Nadmiar fruktozy może również powodować biegunkę. A nie ma co ukrywać, dzieci lubią owoce, zdecydowanie bardziej od warzyw i zjadają je chętnie w dużych ilościach, tym bardziej w postaci soków. 
A więc produkty...
  • nieprzetworzone
  • świeże
  • dobrej jakości
  • sezonowe
  • łatwo dostępne
  • własnej produkcji (nie zaleca się "słoiczkowych" papek)
  • zdrowe
To tylko niewielka lista, która mogłaby zająć cały wpis. Nie ma zastrzeżeń w kwestii tego jakie warzywo / owoc wprowadzamy kiedy i ile. 
UWAGA! 
1. Na początku powinniśmy wprowadzać warzywa, dopiero później owoce, ponieważ rozwijanie akceptacji smaku warzyw jest trudniejsze w porównaniu z rozwijaniem akceptacji smaku owoców, a wielokrotne podawanie danego warzywa wpływa na pozytywny rozwój tolerancji smaku. Oczywiście na początek możemy pomyśleć też o tych mniej słodkich warzywach. EDIT 19.02.2019 Jakie to będą warzywa i owoce- obojętnie. Byleby te nienależące do przeciwskazanych . w tym okresie życia maluszka.
2. Produkty glutenowe wprowadź nie wcześniej niż w 5 miesiącu życia i nie później niż w 6 miesiącu życia. A może to być:
  • kaszka zbożowa glutenowa;
  • kaszka manna podawana z mlekiem;
  • kaszka manna podawana do zupki;
  • kaszka manna podawana do deserku;
  • kleik zbożowy.
Mam świadomość tego, że jak matka pomyśli o wprowadzeniu glutenu może mieć wątpliwości, jeśli jest wprowadzony poprawnie- nie musi. Oczywiście tak jak w przypadku wprowadzania pierwszych pokarmów wprowadzamy gluten powoli, małymi porcjami. Istnieją badania, które mówią, że wprowadzanie glutenu w zbyt dużych ilościach też nie jest dobre i nawet może spowodować wystąpienie celiakii w późniejszym czasie.
Uważajcie na to, co czytacie w Internecie, ponieważ dietetyka to tak naprawdę jedna z dziedzin medycyny. Tak, dokładnie tak bym do nazwała. Wszystko się zmienia. Jeszcze niedawno mówiono o wprowadzaniu glutenu po 9 miesiącu życia, teraz możemy zrobić to już w 5, a więc 4 miesiące wcześniej- duża różnica, prawda? Udowodniono, że wprowadzenie glutenu troszeczkę wcześniej, podczas karmienia piersią zmniejsza ryzyko celiakii (i uczulenia na gluten) w przyszłości i innych alergii. 
2. Nie poddawaj się jak dziecko wypycha języczkiem pokarmy. To niekoniecznie znaczy, że coś mu nie smakuje. To umiejętność- wypychanie z buzi produktów o konsystencji bardziej stałe, która zanika z czasem i może jeszcze nie zaniknęła. A może mu nie smakuje? Ale kto powiedział, że nie posmakuje. To dla niego nowość, nie jest pewien- musi próbować. Zachęcajmy dzieci do tego, co zdrowe. Spotkałam się pare razy z podejściem "Zaczęłam od marchewki, ale nie polubiła". Zapytałam więc: "A próbowałaś ponownie?". Odpowiedź brzmiała: "Nie". W ostateczności jak dziecka nie da się przekonać do jakiegoś produktu i po raz któryś odmawia można spróbować za pewien czas połączyć ten produkt z innym, np. popularna marchewka z jabłkiem czy marchewka, cukinia i buraczek.
3. Należy pamiętać, aby początkowo porcje te były niewielkie (nawet 2-3 łyżeczki), później stopniowo zwiększamy porcje. Zalecam wprowadzanie pojedynczych pokarmów jednego dnia z powodu czasem występujących alergii pokarmowych, w ten sposób jesteśmy w stanie ocenić co uczula i że nie daliśmy dziecku przypadkiem uczulającego produktu za dużo. Mieszać warzywa możemy dopiero póżniej- po podaniu jednego i drugiego produktu i pewności, że jest wszystko ok.
4. Po wprowadzeniu warzyw / owoców nie zwlekaj zbyt długo z podaniem innych produktów, bardziej kalorycznych, z większą ilością żelaza.
5. Unikaj cukru i soli. Bardzo łatwo przyzwyczaić się do słonego i słodkiego smaku, ale trudno się od nich odzwyczaić.
5. Możemy skorzystać z różnych "pomocy":

  • rozdrabniacza do pokarmu;
  • saszetek;
  • silikonowych miseczek;
  • gryzaka do podawania pokarmu;
  • kubka doidy;
  • łyżeczki spuni.
Pokarmy możemy podawać na łyżeczce lub postawić przed dzieckiem talerzyk, niech samo spróbuje. Trzeba uważać, ponieważ karmienie łyżeczką może czasem powodować odruch wymiotny. Trzeba dać czasem dziecku czas. Każdy maluch jest inny i rozwija się w innym czasie.
6. Na początku podawaj pojedyncze produkty, dopiero póżniej mieszaj. Tak łatwiej jest wykryć ewentualną alergię i oczywiście łatwiej przyzwyczaić w ten sposób dziecko do nowych smaków. Włączając dany produkt obserwujemy dziecko przez 1-3 dni. 
7. Wykorzystuj pokarmy z rodzinnego stołu. Dobieraj potrawy tak, żebyś nie musiała robić dwóch różnych obiadów. W późniejszym okresie życia dziecka na pewno jest to większe ułatwienie, ponieważ tutaj ugotowanie np. marchewki też nie jest jakimś zbyt dużym problemem.

Dzieci między 7 a 12 miesiącem życia.

Dziecko zaczyna pobierać wargami pokarm z łyżeczki i znika automatyczne wypychanie jedzenia z ust za pomocą języka. Dziecko zaczyna gryźć. Możemy już zrezygnować tylko z konsystencji płynnej/ półpłynnej papki. Następuje dalszy rozwój umiejętności i koordynacji umożliwiających samodzielne jedzenie. W tym okresie można zwiększać różnorodność rozdrobionych lub posiekanych pokarmów. Produkty dziecku można zacząć już podawać do ręki. Dalej w razie możliwości pamiętajmy o karmieniu piersią (EDIT 19.02.1019 Zdanie to zostało źle zrozumiane- karmienie piersią jest nadal zalecane, moja wiadomość "w miarę możliwości" dotyczyła czasem napotkanych problemów podczas karmienia).
Oto moje propozycje pokarmów od 7 miesiąca życia:

  • zmiksowane mięso
  • drobno posiekane mięso
  • rozgniecione gotowane warzywa
  • rozgniecione gotowane owoce
  • pure ziemniaczane z ugotowaną marchewką lub innym warzywem
  • posiekane surowe warzywa
  • posiekane surowe owoce, np. jabłko, gruszka, pomidor
  • drobne owoce, np. jagody, maliny
  • miękkie kawałki/ cząstki warzyw podawane do ręki, np. pokrojona w paski marchewka
  • miękkie kawałki/ cząstki owoców podawane do ręki
  • miękkie kawałki/ cząstki mięsa podawane do ręki
  • kasze
  • pieczywo
  • jogurt naturalny
  • sery
  • kefir
  • woda
  • soki
  • gotowane ziemniaki z twarożkiem (twaróg możemy dać na przekrojonego ziemniaka, posmarować go nim)
  • zupa krem ziemniaczana (ziemniak, pietruszka, jajko, marchewka) - kiedy już wprowadzimy wszystkie pozostałe 
  • więcej produktów glutenowych, np. zbożowe biszkopty, płatki owsiane (same w sobie go nie zawierają, ale gluten może być w nich zawarty w konsekwencji procesu przetwarzania).
+do surowych warzyw można na przykład dla urozmaicenia dodać dip z jogurtu naturalnego doprawiony świeżymi ziołami, np. posiekanym szczypiorkiem czy koperkiem.
+od 8 miesiąca życia potrawy mogą być doprawiane delikatnie ziołami, np. tymiankiem, bazylią, estragonem, majerankiem, kminkiem, koperkiem oraz można użyć nawet wodorosty bogate w mikroelementy. Przyprawy, a w zasadzie zioła dodadzą potrawie bardziej wyrazisty smak.
+w 9 miesiącu możemy wprowadzić owoce częściej uczulające, kolejno: śliwki, truskawki, brzoskwinie
+jeśli chodzi o grzyby to są one bardzo kontrowersyjnym tematem. Między 10-12 miesiącem życia można wprowadzić grzyby takie jak: pieczarki, boczniaki, shiitake- grzyby hodowlane. Grzybów leśnych nie powinno się podawać nawet do lat 12.

Dzieci po 12 miesiącu życia

Kolejne pokarmy możemy zacząć wprowadzać później. A jakie to? A o tym w innym poście. Dzisiaj skupiam się na żywieniu tylko i wyłącznie do 1 roku życia. Wspomnę między innymi o mleku krowim, surowych ryb / mięsa, grzybów, które powinny być podawane dopiero po skończeniu przez dziecko 12 miesięcy- nie wcześniej!!! Po tym okresie jego ilość nie powinna też przekraczać 500ml. 

Co więcej...

Suplementacja

Witamina D- Wszystkie niemowlęta karmione piersią powinny otrzymać witaminę D3 niezależnie od poziomu witaminy tej u matki. Niestety często u matki występuje niedobór z powodu rzadkiego przebywania na słońcu, tym bardziej w okresie jesienno-zimowym lub po prostu stosowania filtrów lub zasłaniania ciała. Suplementację zaleca się nie tylko dziecku, matce również najlepiej przez cały rok. Jestem pewna (a przynajmniej mam nadzieję, że tak jest|), że każda z Was ma o tym świadomość. Suplementacja witaminą D, szczególnie w pierwszym roku życia dziecka jak i zalecana suplementacja przez cały czas powinna być sugerowana już w szpitalu jako wskazówka dla matki.
Witamina K- niestety jej zawartość w pokarmie kobiecym jest niewielka, dlatego to kolejna witamina, którą warto suplementować u dzieci karmionych piersią i mlekiem modyfikowanym. 
Niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe- niemowlęta otrzymują je wraz z mlekiem matki i nie ma potrzeby dodatkowej suplementacji. Jednak matkom zalecam spożywanie produktów zawierających duże ilości DHA, a w przypadku małego spożycia suplementację ok.200-400 mg dziennie. Bogata w te produkty jest oliwa, olej rzepakowy czy orzechy. Nie zapominajmy również np. o czarnuszce, oleju konopnym i nasionach konopi siewnej. To również bardzo wartościowe produkty, po które sięgamy rzadziej.
Żelazo- brak konieczności suplementacji.
Fluor- brak konieczności suplementacji. Wystarczająca jego zawartość jest w wodzie pitnej.

Chciałabym abyście mi zaufały. Chcę Wam pomóc jak tylko potrafię. W razie jakichkolwiek problemów piszcie pod postem, tak będzie mi łatwiej zastanowić się nad każdym przypadkiem z osobna. Pamiętajcie, że najważniejsze to słuchanie samego siebie i własne obserwacje. Niestety z większością z Was nie jestem w stanie spotkać się osobiście i nad tym ubolewam najbardziej, bo doradzanie przez Internet wcale nie jest takie łatwe. Dzisiejsze zasady dla niektórych z Was może są jasne, zrozumiałe, proste i do przeczytania praktycznie wszędzie, ale mam nadzieję, że komuś pomogłam. W końcu od czegoś trzeba zacząć. Na więcej szczegółowych postów zapraszam skrótce i proszę Was o wypełnienie krótkiej ankiety, która pomoże mi się zająć tym tematem szerzej: <klik>.
Skoro najważniejsza jest dieta matki podczas ciąży postaram się również taki wpis też stworzyć, tak jak i ogólne zasady zdrowego żywienia. Jak jest coś co również chcielibyście zapytać to dajcie znać, bardzo chętnie stworzę nowe posty. Każdy następny post w tym temacie będzie bardziej "wąski". Bo ten nie wyszedł tak, jak chciałam. Ale myślę, ze zanudzanie Was wiekszą ilością tekstu byłoby zbędne.
Liczę na to, że pomogę zwiększyć świadomość rodziców w tym temacie.

Tworząc ten wpis korzystałam ze źródeł:
1. https://www.pum.edu.pl/__data/assets/file/0010/77599/poradnik_zywienia_niemowlat.pdf
2. https://ptp.edu.pl/files/Standardy_Medyczne_2014_Zalecenia_ywienia_.pdf
3. http://www.imid.med.pl/images/do-pobrania/Zywienie_niemowlat_www.pdf

14 komentarzy:

  1. Kochana dziękuhę aci za ten post i za dedykację. :) to taka wiedza w pigułce do której na pewno będę wracać i która od dziś jest moją bazą :) z racji tego, że Juleczek jeszcze nie siedzi na razie dajemy mu głównie warzywka w formie papek, ale mam nadzieję już niedługo będzie smakował dużo nowości i w kawałkach :) muszę pomyśleć również o wprowadzeniu glutenu - u mas na ten moment warzywa i łezka jaglana. Próbował tez jabłuszka :) ściskam Ciebie mocno i raz jeszcze dziękuję! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu bardzo ciesze się, że się podoba! :) Super, że jesteście na ten drodze rozszerzania diety, to niesamowita zabawa i super przeżycie!
      Serdeczne pozdrowienia! :*

      Usuń
  2. Niestety, ale mnostwo tu nieaktualnych informacji - poczawszy od tego, że na poczatku rozszerzania diety nie mozna mieszac warzyw, do chociazby liczb mlecznych posilkow, podawanych dziecku w danym miesiacu. Piszac o tym, ze "w miare mozliwosci nalezy pamietac o karmieniu piersia" jest wg mnie wprowadzaniem w blad. Do 1 roku zycia mleko matki lub mm to podstawa zywienia. Dziecko w tym okresie nalezy karmic na zadanie, nie zastepujemy mleka posilkami stalymi. Jedzenie proponujemy zawsze gdy dziecko jest juz najedzone mlekiem. Oczywiscie, liczba karmien bedzie sie prawdopodobnie zmniejzzac, ale o tym powinno zadecydowac dziecko a nie my. Jesli chodzi o przyprawy lub wprowadzanie owocow mogacych uczulac - nie jest prawda, ze trzeba czekac do 7 lub 8 miesiaca. Zgodnie z aktualnymi wytycznymi wprowadzamy dzieciom owoce, warzywa, gluten itp. bez okreslonej kolejności i mozemy robic to od samego początku. Jeali chpdzi o soki - wg najswiezszej wiedzy unikamy ich do roku. I najważniejsze- diete rozszerzamy po skonczonym 6 miesiacu (poza indywidualnymi, wyjatkowymi przypadkami, ktore raczej nalezy skonsultowac z lekarzem / dietetykiem w razie koniecznosci).
    Pozdrawiam, Aga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Korzystam tylko i wyłącznie z aktualnych źródeł i najnowszych zaleceń. Jasne, że na samym początku nie możemy mieszać warzyw, jest to wyraźnie napisane, że na początku podajemy jedno warzywo, obserwujemy dziecko przez kilka dni i następnie możemy wprowadzić kolejne. Czemu wprowadzaniem w błąd? Mówi się o minimum 6, zaleca się więcej, najlepiej minimum 1 rok, można tyle ile matka i dziecko będę tego potrzebowali. Nigdzie nie napisałam, że zalecam tylko do 6 miesiąca życia. Oczywiście, że nie zastępujemy mleka posiłkami stałymi i nigdzie nie napisałam tego wprost, nie rozumiem skąd takie przypuszczenia. Jasne, że dziecko o wszystkim decyduje- "Rodzic/opiekun decyduje CO dziecko zje, KIEDY i JAK jedzenie będzie podane, Dziecko decyduje CZY posiłek zje i ILE zje"- lubię to zdanie i utrzymuje w przekonaniu, że tak ma być. Co do tego glutenu to chętnie przeczytam najnowsze rekomendacje, bardzo proszę o linki. Naczytałam się o tym bardzo dużo. Na tą chwilę wiadomo mi, że można go wprowadzać w dowolnym momencie rozszerzania diety, ale nie później niż w 1 roku życia. Ja ciągle utrzymuje tej 7 miesiąc. W końcu to też nie jest dobry pomysł na jeden z pierwszych posiłków. To wszystko zależy od dziecka i jego obecnych umiejętności. Chyba nie przeczytałaś mojego wpisu, bo napisałam, że nie ma kolejności warzyw i owoców, podałam przykłady- co możemy podać. Ale oczywiście wciąż utrzymuje najpierw warzywa, później owoce. Jak przeczytałaś artykuły potwierdzone na niedużej społeczności to ja się z nimi nie zgadzam, a takowe też czytałam. Ja sugeruje się najnowszymi zaleceniami ESPGHAN, Polskiego Towarzystwa Gastroenterologii, Instytutu Matki i Dziecka, WHO i na nich wzorowałam się tworząc ten wpis.
      Pozdrawiam serdecznie,
      Marysia

      Usuń
  3. pomijam kilka innych aspektów, z którymi mogły by być spory, ale dziwi mnie konieczność suplementacji wit K. dostałam wyraźne zalecenia o braku konieczności podawania jej dziecku - dostaje tylko w pierwszych dobach zycia jeżeli rodzic sie zgadza. Jeżeli chodzi o grzyby - niby nawet pieczarki nie wcześniej niż po drugim roku życia. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witamina K jest niezbędnym składnikiem warunkującym utrzymanie prawidłowego stężenia czynników krzepnięcia, jej niedobór- szczególnie u noworodków i niemowląt do 3 roku życia może powodować zagrażające życiu krwotoki. Podanie witaminy K jest profilaktyką. Mleko matki zawiera od 0,85 do 9,2 ug/l witaminy K, a w okresie niemowlęcym zapotrzebowanie wynosi 1 ug/kg/dobę. Z tego względu zaleca się dalszą PROFILAKTYCZNĄ podaż. Zaleca się, nie zmusza oczywiście. Dawkę te nawet zwiększamy podczas przewlekłej biegunki czy przedłużającej się żółtaczki. Ja zalecam podawanie witaminy K. Jestem zdania, że lepiej zapobiegać niż leczyć.
      Oj a grzyby w diecie dziecka to temat, który parzy i wywołuje burze. Nie ma żadnych zaleceń mówiących o całkowitym wykluczeniu grzybów z diety dziecka. Przynajmniej w języku polskim nic na temat grzybów nie znajdziemy. Za to są publikacje po angielsku, przykładowo: https://static1.squarespace.com/static/59f75004f09ca48694070f3b/t/5a5a41479140b7e31a75ccbc/1515864404727/Eating_well_the_first_year_Sep_17_small.pdf , gdzie grzyby są dozwolone- tylko te hodowlane, ale o tym już pisałam.

      Usuń
  4. Nie zgodzę się z ilością posiłków mlecznych.moje dziecko jadło pierś nawet 30 x dziennie do roku. Później troszkę mniej:p mimo to wagę ma idealna:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mnie ciekawi mniej więcej ile ml, lecz pewnie ciężko stwierdzić :). Ale jasne, jak jest wszystko ok to każde dziecko jest inne i jak odczuwało taką potrzebę to nie ma powodu go głodzić. Nie znam przypadku i wyjaśnić nie jestem w stanie. Ale pamiętajmy- każdy ma swój rozum, każdy z nas jest inny i każdy z nas ma inne potrzeby. Mój post jest jedynie wskazówką, nie można go traktować słowo w słowo. Niestety jak i żadnego zalecenia.

      Usuń
  5. 6 miesiecy TYLKO piersia lub mm a przez rok mleko to podstawa, wiec jesli piszesz o karmieniu "w miare mozliwosci" po 6 miesiacach to sugeruje, ze po tym okresie mozemy karmienie piersia/mm ograniczyc lyb z niego zrezygnowac. Dziekuje za edit, ale nadal zmienilabym "zaleca sie" na "nalezy podawac mleko mamy lub mm do roku". Nie wiem, moze.to kwestia sformulowania przez ciebie tego fragmentu, ale gdybym nie miala wiedzy na ten temat to qlasnie tak hym to zrozumiala.
    Co do mieszania warzyw - no wlasnie nie ma zalecen co do tego, zeby nie mieszac warzyw, zwlaszcza jesli ktos stosuje BLW to przeciez podajemy od razu 2-3 produkty do wyboru.
    Napisalas: "Na początku powinniśmy wprowadzać warzywa, dopiero później owoce, ponieważ rozwijanie akceptacji smaku warzyw jest trudniejsze w porównaniu z rozwijaniem akceptacji smaku owoców, a wielokrotne podawanie danego warzywa wpływa na pozytywny rozwój tolerancji smaku". Aktualnie tez mowi sie o tym, ze nie ma to znaczenia czy podamy najpierw warzywa czy owoce, mozemy je podawac rownoczesnie.
    Jesli chodzi o badania na temat glutenu - postaram sie podlinkowac, jak tylko przysiade do komputera :)
    Aha, u Hafiji mozna doczytac tez info na temat koniecznosci wypijania duzej ilosci wody przez kobiety karmiace - podobno to nieprawda, na pewno mozna znalezc u niej odnosniki do badan na ten temat.
    Pozdrawiam, Aga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To są zalecenia, moje wskazówki- trzeba patrzeć na wszystko z przymróżeniem oka, nie stosujmy wszelkich zaleceń dosłownie! Tak się nawet nie da!
      Nie wiadomo jakbyś coś zrozumiała jakbyś nie miała wiedzy na dany temat :). Żywienie dzieci to taki obszerny temat, że nie da się wszystkiego opisać w jednym poście.
      Zwłaszcza jak stosuje BLW? No przecież ja nie pisze o BLW, nie zajmuje się BLW. Nie byłam na żadnym kursie dotyczącym BLW i nie uczono mnie na uczelni o BLW. Wiem tylko to, co wyczytałam w internecie. W jednym z zaleceń jest wzmianka o BLW, że można, ale nie trzeba. Może kiedyś coś więcej o tym napisze.
      Proszę o ARTYKUŁ NAUKOWY odnośnie kolejności wprowadzania owoców i warzyw. Nie blog, w którym to przeczytałaś, a domyślam się nawet jaki. I ja się z wieloma dietetykami nie zgadzam, jak i oni mogą się nie zgadzać ze mną. To całkowicie normalne. Ja żyje i pracuje w tym świecie.
      Badania odnośnie glutenu też poproszę jak to nie problem :).
      Nie umiem znależć tego artykułu u Hafiji. Też poproszę o link.
      Miłego dnia życzę :).

      Usuń
  6. Kiedy bede planowac dzieci, na pewno wroce do tego posta :) dzieki za info :) pozdrawiam i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia