Sweter idealny na jesień.

poniedziałek, 29 września 2014

Czasem staję przed lustrem i stwierdzam: co ty tu robisz dziewczyno, kompletnie nie pasujesz do tego świata! Zupełnie nienormalna, zupełnie pokręcona. Nie gram dobrze z całą resztą. Nie pasuję do autobusu, w którym jeżdżę codziennie do szkoły, nie pasuję do chłopaka (chyba, że byłby tak samo głupi jak ja), nie pasuję do wzorców idealnej córki czy uczennicy. Więc: łot ar ju duing hir? 
Jestem sama w domu. Telefon wyłączony, gdybym nie pisała teraz tego posta na pewno wyłączyłabym internet. Słyszę dźwięki, których nigdy nie słyszę, kiedy cała szalona rodzina jest w domu. Mam wrażenie, że gdzieś tam niedaleko dochodzą do mnie odgłosy rosnących kwiatów na tarasie, a teraz słyszę wiatr, chłodny jesienny wiatr, spadające liście, kasztan uderzył o chodnik, oddech mojej świniuli (<3). Odpoczywam: ja, dom, romantyczna kolacja z fizyką. A co do jedzenia to dziś nażarłam się za siedmiu i jeszcze więcej. W takie dni nabieram kilogramów, których na pewno mi trzeba. 
Zapraszam Was do oglądania zdjęć w mojej sukience DIY, ulubionym grubym swetrze od foyba (idealnym na długie, jesienne spacery) i uwaga... koturnach, co u mnie jest rzadkością.
Ściskam Was
Marysia
buty- CCC | sweter- fobya | sukienka- DIY | okulary- eokulary | zegarek- Daniel Wellington | naszyjnik- no name | torebka- pożyczona :*
Czytaj dalej »

Dlaczego jestem inna niż wszyscy?

Jeszcze niedawno odbiegałam od rzeczywistości. Coraz bardziej czuje się mniej różna. Za niedługo zostanę taka jak wszyscy. Nie posiadałam białych mebli, a pomarańczowe, nie miałam paneli, a puchaty dywan, nie jadam na obiad krewetek czytając Vogue, a placki ziemniaczane przy "Wspaniałym stuleciu", nie mam iphona, a zwykły telefon na którym się kompletnie nie znam. Nie pijam kawy w Starbucksie, a sama mielę sobie w domu. Otóż tak moje życie wyglądało do tej pory, ale niestety zaczyna się zmieniać. Po przeprowadzce mam białe meble z szarymi ścianami i (o ja nieszczęsna) panele. Za niedługo wejdę do gadżeciarskiego świata, nauczę sie obsługiwać telefon i nauczę się pić w Sturbucksie. Albo nie... To dla mnie za wiele. Teraz tylko pora na udoskonalanie mojego pokoju, właśnie po to, aby nie był taki jak wszystkie. Ja kocham domowe zacisze z dala od nowoczesności.
Uściski
Marysia
okulary- glassesshop / buty- Adidas (butsklep) / sukienka- modekungen / narzutka, torebka- dresslink / zegarek- loruswatches / bransletki- Apart, H&M
Czytaj dalej »

This life is beautiful war.

wtorek, 23 września 2014

Dzisiejsze zdjęcia będą już chyba ostatnimi w kolorach zieleni, wśród radosnej przyrody, teraz drzewa zaczną się smucić i płakać czerwono-pomarańczo-żółto-brązowymi liśćmi, które będą wprawiały nas w melancholijny nastrój pełen przemyśleń, długich spacerów i niestety załamania nerwowego wynikającego z przymusu siedzenia w domu przez cierpiące i użalające się nad sobą padające chmury.
Wrzesień. Już zaczęłam być wypytywana o wzory chemiczne, kolejność wykonywania zadań, podmiot liryczny, czy położenie geograficzne Kuby. Pytania te wprawiają mnie w wielkie zakłopotanie, gdyż podmiot liryczny miesza mi się z położeniem geograficznym. I na pytanie: "Jaki jest podmiot liryczny w wierszu Szymborskiej?"  odpowiadam: "Państwo w Ameryce Środkowej położone na morzu Karaibskim w archipelagu Wielkich Antyli". To moje zwariowane myśli. Dla mnie nic nie jest poukładane i niestety nie jestem mistrzynią dobrego designu.
Dzisiaj grzecznie, idealnie do szkoły. Tak, to opis moich ciuchów o których jak już wiecie pisać nie umiem, dlatego oszczędzę tego sobie, bo oczy ocenią najlepiej i chyba nie muszę opisywać co mam na sobie i czemu tak, a nie inaczej. Bo tak, a nie inaczej, taki mój wymysł. Pozwolę sobie tylko wspomnieć o bransoletce personalizowanej od she-bijou, a konkretnie tekście widniejącym na niej: "This life is beautiful war" i nic więcej dodawać chyba nie muszę. Jej interpretację stwórzcie sobie sami.
Pozdrawiam.
buty- Converse (schaffashoes) | spodnie- House | torebka- Reserved | bluza- Big Star | T-shirt- yesstyle  | okulary- eokulary  | bransoletka- she-bijou | kolia- Persunmall
Czytaj dalej »

Sen.

sobota, 20 września 2014

Kochani! Najbardziej szalone historie przychodzą mi do głowy podczas głupich codziennych zajęć: mycia garów, suszenia włosów, wycierania podłogi, a nawet i podczas śpiewania pod prysznicem błądząc w myślach między tekstem piosenki i jakimiś głupimi pomysłami. 
Ahhh... Znacie to uczucie błogiego snu, pysznego niczym lody z bitą śmietaną, kawałkami czekolady... Aż tu nagle zostaje on brutalnie zburzony przez budzik. 5:30. Pora wstawać. Za godzinę tramwaj, pora do szkoły! Raz dwa trzy cztery pięć makijaż włosy ubranie książka wrócić się trzeba po kurtkę bo deszcz pada zapomniałam miesięcznego szybko biegiem zaraz ucieknie i co ja zrobię biegnę nie zdążyłam zdążyłam a jednak lub nie o nie! Mój codzienny rytuał. A było tak pięknie. A było tak cudownie. Już mieliśmy się pocałować. Stałam na przeciwko Niego i patrzyłam prosto w jego cudowne, lekko przymknięte oczy i tak to się skończyło i już nie wróci, może faktycznie sny to nasze nigdy nie spełniające się marzenia, a szkoda, bo takiej rzeczywistości mi bardzo brakuje i chętnie bym jej zasmakowała. 
buty- Converse (schaffashoes) / legginsy- Tally Weijl / koszula, bluzka- Sinsay / okulary- eokulary / kurtka- vessos (dokładnie <tutaj>)
Czytaj dalej »

Jajko niespodzianka.

wtorek, 16 września 2014

Zapraszam Was serdecznie na konkurs, który widnieje na moim facebooku: <klik
Oto przedstawiam Wam strój wygodny, idealny na ciepłe wrześniowe dni, kiedy wieczorami jest trochę chłodniej. Pogoda sprzyja mojemu myśleniu, ale niestety humor już nie... Zastanawiam się czym tu zabłyszczeć, skoro moje słowa układają się w bezsensowe zdania. Czasami czuje się jak jajko niespodzianka, niby z pozoru takie zwykłe i okrągłe, ale po pewnym czasie następuje punkt kulminacyjny i wyłania się zabawka- moja totalna głupota i szaleństwo, no bo ja jestem nienormalna! Dla mnie granica między miłością, a nienawiścią jest bardzo cienka. Jestem w stanie kogoś nienawidzić, a za chwilę się przyjaźnić, a nawet i... zakochać.
Ahhh jak ja uwielbiam dodawać nowe wpisy, dzielić się z Wami moją gadką (która na pewno nie jest na poziomie zdrowego psychicznie człowieka). Choć na chwilę mogę poczuć się jak gwiazda spacerująca po czerwonym dywanie, uśmiechająca się przy blasku świec <wrggg>.  
Dobrego dnia :D.
buty- New Balance (schaffashoes) | szorty-, pasek- Tally Weijl | top- vessos (dokładnie <tutaj>) | bluzka- frontrowshop | plecak- Primark | okulary- eokulary | zegarek- Daniel Wellington |  | kolia- Persunmall | włosy clip-in- doczepiane

Zapraszam Was serdecznie na konkurs, który widnieje na moim facebooku: <klik
Czytaj dalej »

Lepsze i gorsze dni.

sobota, 13 września 2014

Siedzę na łóżku ubrana w bluzę EURO 2012, na stopach mam dwie różne skarpetki. Włosy związane w niedbały kucyk, a make-up zostawiłam na waciku, który wylądował w koszu. Mam dziś gorszy dzień, którego Wam nigdy nie życzę! I taki dzień miałam właśnie przy robieniu tych zdjęć: nic w ładzie, nic w składzie, a miliony ocząt krzyczy: uratujcie nas! Dziś od tej smętniejszej strony, przy moich szarych murach, pozbawionym życia mieście i śmierdzących klatkach schodowych. Rzeczywistość, do której muszę wracać... Niestety. Gruby sweter, bluzka, ciepła kamizelka, wygodne buty, legginsy, plecak- i w drogę! Uwielbiam przykuwać czyjąś uwagę, ale nie zawsze. Dziś nutka tych dni, kiedy lubię być szarą myszką.
Dopiero co kąpałam się w ciepłym morzu, a już powolutku wyszukuję spadających liści patrząc przez okno w kuchni, gdy zalewam gorącą herbatę. Nie umiem doczekać się odgłosu spadających żołędzi i kasztanów niczym wystrzeliwania pocisków z rewolweru. Jesień, jak każda pora roku ma coś w sobie, za czym tęsknię, ale ma również wiele wad, ale dzięki długim romantycznym spacerom, kolorowym świecie i ciepłej herbatce jestem w stanie jesieni wybaczyć te nieszczęsne deszcze.
Trzymajcie się :*.
buty- sellyo | legginsy- Tally Weijl | plecak- Primark | kamizelka- Butik | bluzka- naah
Czytaj dalej »

Neon.

środa, 10 września 2014

Jest wczesny poranek. Kosztuję ostatnie chwilę błogiego spokoju przed masą testów, rozprawek, nauki i wstawania o 5:30. Pesymizm nie jest moją mocną stroną. zdecydowanie niezdecydowanie jestem optymistką. W każdej porze roku widzę mnóstwo plusów i każdą z nich uwielbiam, jednak to lato jest bez konkurencyjne! Pozytywne strony lata: słońce, piękna opalenizna, beztroskie wakacje, wakacyjna miłość, mnóstwo wolnego czasu, wypady ze znajomymi... I tak trudno mi przyjąć do siebie, że to się kończy :(.
Mam ochotę przebrnąć kilka lat wstecz i zobaczyć siebie: małą dziewczynkę, inną niż wszystkie, dziecko ideał, odkrywające świat, poważne, kulturalne i nie goniące za nowymi smartfonami. A teraz wrócę do początku: jestem małą dziewczynką, taką, jak wszystkie inne, również odkrywam świat, ale w sposób brutalny i niekulturalny, łażenie po drzewach, zrywanie plakatów, machanie kierowcom autobusów, spanie pod namiotami, przymierzanie szpilek mamy i wychodzenie w nich ukradkiem, tak samo jak malowanie się krwistoczerwoną szminką. Podsumowując: nigdy nie wyróżniałam się na tle grupy.
Chciałabym powiedzieć, że wszystko to, co na sobie mam to rzeczy z ciucholandu za 1PLN. PODZIWIWIAM wszystkie lumpexowiczki! Naprawdę- z czystym szaleństwem. Nigdy nie umiem wyszukać czegoś ciekawego, a jak już coś znajdę i kupię nie potrafię w tym chodzić z myślą, że miał to na sobie ktoś inny. Ostatnio zauroczyła mnie torebka koleżanki za 5zł (!). Pewnie się domyślacie co odpowiedziała na moje pytanie "Gdzie kupiłaś?". I weź tu szukaj drugiej takiej sztuki! I weź tu w ogóle szukaj jakiejkolwiek sztuki! Może macie mi ochotę w komentarzach dać jakieś rady dotyczące odwiedzania ciucholandów?
Neony pięknie grają z opalenizną, już nie raz o tym słyszałam, a sukienka była koniecznością do stworzenia jakiejś wakacyjnej stylizacji. I wiem, wiem, że znów ktoś uczepi się o moje sportowe buty do sukienki, ale robię to praktycznie zawsze! Moje pięć par butów na obcasie i koturn leży w szafie, dla mnie są niewygodne i niepraktyczne, może z czasem się przyzwyczaję... Jestem zwolenniczką noszenia sportowych butów z sukienkami, dlatego wybaczcie mi, za kolejną porcję gafy. 
Ściskam i czekam na komentarze! 
sukienka, pasek- frontrowshop | buty- New Balance (schaffashoes) | bransoletki- zielonykot, DIY
Czytaj dalej »

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia