Pamiętam, że w dzieciństwie kosmetyczka mojej mamy fascynowała mnie równie bardzo jak nowe odcinki Scooby Doo. Zamykałam się w łazience i fascynowałam się różami, cieniami i szminkami do ust. Raz zbiłam drogi podkład w szklanej buteleczce. Nic nie mówiąc mamie umieściłam resztki w koszu na śmieci. Mina mamy spoglądającej na jej ulubiony podkład tarzający się między sosem pomidorowym i brudną ścierką- becenna. Ze smutkiem tyle razy odliczałam dni do dorosłości, kiedy to tusz na rzęsach będzie legalny. Cały czas miałam wrażenie, że te kilka lat to milion lat świetlnych, które możliwe że nigdy nawet nie nadejdą. Tyle razy straszyli końcem świata... W podstawówce już zaczęłam się malować, koło piątej klasy, kiedy to niestety stałam się pryszczatą dziewczynką (ból psychiczny jak nie wiem). Pierwsze kosmetyki pochodziły z serii gazetek Hello Kitty, gdzie tusze gwarantowały długość i grubość nie z tej ziemii. Miały one konsystencję smoły i zawierały malutkie niteczki. Malując nimi rzęsy czułam się tak, jakbym machała wachlarzem w oczach. Pobudzając moją wyobraźnię raz nawet myślałam o sobie: "Wóżka Marysia" inspirując się serią WITCH. Nie raz nauczyciele mnie poganiali i musiałam wypłukiwać swoją tapetę w zlewie. Te milion lat świetlnych zleciało w mgnieniu wytuszowanego oka. Teraz jest mi to zupełnie obojętne, a nawet nie potrzebne. Zostałam wierna tylko podkładowi, na inne upiększanie nie mam po prostu czasu. Choć dorobiłam się własnej kosmetyczki i w weekendy lubię do niej zaglądać, sprawia mi to mega frajdę.
Cały czas zachwycam się twoim stylem pisania <3 Jak ty to robisz ? Piszesz tak prosto i lekko :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :*
domikla.blogspot.com
Cieszę się, że Ci się podoba <3.
UsuńWow w 5 klasie? Ja w 3 gimnazjum :) pewnie jestem starsza. Ciekawa jestem, jak to teraz wygląda w podstawówkach. Piękne zdjęcia i buty super!
OdpowiedzUsuńTaka byłam rozpieszczona :p. W końcu w tym roku mam 18- lat. To już na pewno tusz mi legalny hihi.
UsuńPrzepiękne klimatyczne zdjęcia! Stylizacja świetna i te skarpetki! <3
OdpowiedzUsuńChyba każdą małą dziewczynkę to fascynowało. Ja osobiście na co dzień używam korektora to mi w zupełności wystarcza no i podkreślam brwi :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam http://porcelanowa-lala.blogspot.com/
No ja nie mam tak idealnej cery, aby używać tylko korektora :(.
UsuńWyglądasz przepięknie,
OdpowiedzUsuńidealna zimowa stylizacja
pasuje Ci taka kolorystyka
_____________
Pozdrawiam MARCELKA ♡
Piękny szalik :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko :))
woman-with-class.blogspot.com
Ja też w dzieciństwie podkradałam mamie kosmetyki,a teraz jest na odwrót
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM:)
SZALONE-TRYBUTKI
Świetne zdjęcia! Genialna stylizacja! Fajnie ze sobą wszystko współgra :)
OdpowiedzUsuńhttp://mammotylki.blogspot.com/
ooo jaka piękna zimowa sceneria ;)
OdpowiedzUsuńświetne połączenie kolorów ;)
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcie, uwielbiam takie puchate skarpetki ;)
OdpowiedzUsuńpodoba mi sie polaczenie akcentow - skarpetek ze swetrem ;di torebka cudowna ♥
OdpowiedzUsuńJa poza tuszem i podkładem niczego nie używam, może z czasem to się zmieni :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, miniimaliistka ♥
idealna stylizacja! :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna stylizacja. Generalnie, piszesz super. ^^
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPrzepiękna stylizacja !
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyglądasz :)
Wyglądasz pięknie, jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, mój blog/KLIK :))
Ślicznie wyglądasz :) Piękna torebka :)
OdpowiedzUsuńŚwietna kamizelka :)
OdpowiedzUsuńWyglądasz po prostu REWELACYJNIE :) Buty skradły moje serce :*
OdpowiedzUsuńojej, śnieg :P mam nadzieję, że to już nie wróci :-)
OdpowiedzUsuńwww.in-style-maniacs.blogspot.com