Poduszka antybakteryjna WENDRE.

poniedziałek, 27 czerwca 2016

Ostatnio dotarła do mnie przeurocza niespodzianka. W wielkiej paczce ku mojemu zaskoczeniu dostałam poduszkę antybakteryjną WENDRE. Wszyscy doskonale wiemy, że to jak się wyśpimy wpływa na nasz cały następny dzień. Zdrowy, spokojny sen jest podstawą naszego życia. Poduszka WENDRE zawiera Antibact, czyli włókna poliestrowe z domieszką silikonu i substancji antybakteryjnej, które zapobiegają namnażaniu się niechcianych bakterii. Poszycie wykonane jest z oddychającej tkaniny syntetycznej, dzięki której powietrze jest filtrowane. Po kilku tygodniach nocy spędzonych z poduszką wiem, że jest ona najwygodniejsza z tych, które miałam do tej pory. Poduszeczka jest niesamowicie puszysta i przyjemna w dotyku. Dzięki niej przesypiam całe noce. Jest to bardzo dobry gadżet dla wszystkich alergików i często chorujących osób. Jej cena jest stosunkowo niska i bardzo opłacalna. Dziękuję bardzo za prezent. Miłego snu :*.
poduszka antybakteryjna- WENDRE
Czytaj dalej »

Aztecka sukienka.

poniedziałek, 20 czerwca 2016

Zasiadłam dziś do pisania z miną człowieka, który nic nie ma między uszami. Może jedynie łączący je sznurek, który w dodatku nic nie przewodzi. W krytycznym momencie, nawet monitor komputera wydał mi się zbyt skomplikowany. Stwierdziłam, że potrzebuję szybkiej reanimacji i z pomocą przyszedł mi instagram z nową dawką inspiracji. Moim balsamem dla duszy stały się zdjęcia alabasterfox i to ONA, jej stosunek do życia i wyczucie stylu dodaje mi mega powera. To dzięki NIEJ snurek między uszami naciąga się i zaczynają po nim tańczyć szare komórki niczym nuty na pięciolini. Oczywiście nie są to dźwięki na miarę Szopena, a Kujawińskiej. Zwykły, najprostszy lament. Lament na temat dzikich wrzasków. Słyszę ciągłe krzyki mojego brata. A jeśli nie to znów słynny tekst mojej mamy: "Bo wyjdę z siebie", który tak bardzo porusza moją wyobraźnię. Jak to jest wyjść z siebie? Mam nadzieję, że mnie tego nauczy. Jestem ciekawa jak to jest być w innym ciele lub poza nim.
 sukienka- <klik>, więcej ubrań w tym stylu: <klik> / buty- Adidas (szch) / torebka- Stradivarius / sweter- Carry / bransoletka- shashi / naszynik- Apart
Czytaj dalej »

Zamszowe spodnie.

wtorek, 14 czerwca 2016

A co u mnie? Chyba się starzeje. Zawsze chciałam mieć osiemnaście lat. Ale tak mogłoby zostać wiecznie. Poza tym, że dostałam dowód to nie widzę w tym nic nadzwyczajnego. Wydaje mi się, że tak samo jak każdy czterdziestolatek, czy piędziesięciolatek zostanę wieczną osiemnastką i dzień w dzień do końca życia jak ktoś zapyta ile mam lat powiem: osiemnaście. Pani z polskiego postawiłaby mi pałę gdyby widziała ile razy napisałam "osiemnaście". Kiedy sprawdzałaby ten tekst to na monitorze komputera pojawiłyby się wiecznie plamy z czerwonego długopisu. Nasz język jest taki trudny... Ostatnio czytałam "Dziewczynę z pociągu" w wersji angielsiej. I nawet nie wiecie jakautorka przez cały czas nadużywa dane słowo! Tylko polak na to zwroci uwagę. Mimo wszystko nie mam empatii dla tych, którzy niepoprawnie i wręcz rażąco posługują się naszą mową i tak samo piszą teksty. Wiele z Was może wziąść swoją książkę i bynajmniej ją przeczytać, oczywiście tak rozumiem ich synonim słowa przynajmniej. To może inaczej: na te summer nie mam żadnych must have i muszę iść na szoping po cos casualowego zaraz po lunchu
Buziaki :*
spodnie- modekungen / buty- Adidas (szch) / bluzka- Camaieu / torebka- www.kolorowy-sklep.pl / biżuteria- Ania Kruk, shashi / okulary- kodano / case- funnycase
Czytaj dalej »

ARTDECO- kolekcja brązująca Hello Sunshine.

środa, 8 czerwca 2016

Od pewnego czasu zmieniłam podejście co do kosmetyków i zaczęła się dla mnie liczyć jakość, a nie ilość. W końcu cera to nasza "wizytówka" i to o nią powinniśmy bardzo dbać i stosować takie kosmetyki, które nie pogorszą stanu naszej skóry. Wręcz takie, które będą sprawiały, że wygląda ona na zdrową i piękną. Moim nowym odkryciem są kosmetyki marki ARTDECO, dostępne w sieci perfumerii Douglas i w perfumeriach prywatnych. Jako pierwszą pod lupę wzięłam kolekcję brązującą Hello Sunshine. Kolory w niej użyte zwiastują zbliżające się lato. Ciepłe odcienie przypominają pięknie opaloną skórę, a połyskujące drobinki- promienie słoneczne. Całość zrobiła na mnie niemałe wrażenie, dlatego chętnie przedstawiam Wam ją dziś. Poniżej możecie znaleźć makijaż, który wykonałam opisanymi dzisiaj kosmetykami. Nie jestem specjalistką, ale staram się wykonywać go dobrze, więc mam nadzieję, że się spodoba.
Bronzing Powder Compact- puder brązujący
W moje ręce wpadł numer 80- natural. Dostępne są również 50- almond i 90- toffe. Lekka formuła sprawia, że puder jest niemal niewyczuwalny na skórze. Zapewnia subtelny efekt rozświetlonej i muśniętej słońcem cery. W jednym opakowaniu znajduje się ciemniejszy i jaśniejszy odcień pudru. Produkt zawiera witaminę E. Bardzo dobrze się go rozprowadza. Jest bardzo dobry do konturowania twarzy i nadania policzkom efektu muśniętych słońcem. Nigdy nie miałam lepszego pudru. Opakowanie jest piękne i dobrej jakości. W środku można znaleźć lusterko, które przydaje się każdej kobiecie na ewentualne poprawki. Pojemność jego jest bardzo duża, ponieważ starcza mi na długo. Jest po prostu bardzo wydajny.
Cena detaliczna: 89,90 zł 
High Performance Eyeshadow Stylio- cień w sztyfcie
Nie jestem specjalistką w robieniu makijaży i nigdy nie potrafiłam sobie poradzić z cieniami i trzymałam się ich z daleka. Kiedy usłyszałam o cieniu w sztyfcie stwierdziłam, że muszę go wypróbować. I nie żałuję. Myślałam, że jest to kolejny, bezsensowny wynalazek. Przyszedł mi z pomocą dla moich dwóch lewych rąk w makijażu oczu. To dzięki nim moja powieka wygląda perfekcyjnie. Specjalny mechanizm pozwala łatwo wykręcić sztyft. Kremowa, jedwabista konsystencja zapewnia intensywny, błyszczący kolor. W moim posiadaniu znalazł się Nr 27 soft golden rush, ale można znaleźć też nieco ciemniejszy- 24 antique bronze. Cień jest długotrwały i na szczęście wodoodporny- doskonały nawet do makijażu w gorące, ciepłe, słoneczne dni! Jest moim pierwszym tego typu kosmetykiem, który nie zbiera się w załamaniach powiek. Często było to dla mnie uciążliwe i burzyło ogólne wrażenie. Koniecznie muszę wypróbować drugi odcień.
Cena detaliczna: 53,50 zł
Color Lip Shine- błyszcząca pomadka do ust
A teraz przedstawiam Wam hit hitów. Szminka- ideał. Będą ją z pewnością kupowała do końca życia. Uważam, że nigdy jeszcze nie dobrałam do swojej urody tak świetnego koloru (w rzeczywistości jest troszkę ciemniejszy niż na zdjęciach makijażu poniżej). W moim posiadaniu znalazł się numerek 06, ale w ofercie dostępne są też intensywniejsze 10 i 21. Lekka, żelowa konsystencja, ułatwia aplikację, nie obciąża ust i zapewnia lśniący kolor. Zawiera połyskujące polimery, które w naturalny sposób powiększają i upiększają usta. Odżywcza formuła nawilża i pielęgnuje usta przez co wyglądają one na zdrowe i pełne wyrazu.
Cena detaliczna: 65,90 zł
Czytaj dalej »

Kotwica i frędzle.

czwartek, 2 czerwca 2016

Od początku tego roku czekałam na wiosnę. Moja niecierpliwość została ukarana i nie zostałam nagrodzona promykami słońca. Wszystkie szafiarki odświeżają swoją garderobę. Ja za to jestem twarda. Uważam, że całe pomieszczenie zawalone moimi ciuchami jest wystarczające na kompletowanie nowych stylizacji. Chodzę po sklepach, bo lubię. Ale tak korci mnie żeby coś kupić... Koronki, frędzle i luźnie ciuszki modne w tym sezonie to jak najbardziej mój styl. Pewnie nie raz mogliście to zauważyć. Ale nie dam się słodkim metkom i osgłosom w mojej głowie: "kup mnie"! Kto jest ze mną? Cieszę oko moimi trzyletnimi butami i przerobioną sukienką, od tak- i teraz jest jak nowa. A więc- żadna pora roku mnie nie zaskoczy i jestem przygotowana na każdą pogodę. Lubię uniwersalizm. Kieruję się wszystkim co ponadczasowe i po prostu to w czym ja sama czuję się najlepiej. 
bluzka- banggood / legginsy- foreverpink / torebka- www.kolorowy-sklep.pl / buty- Nike (szch) / bransoletka- watchbandit
Czytaj dalej »

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia