
Na luzie. To świetne określenie mojego dzisiejszego zestawu (zdjęcia wygrzebane ze starych folderów). Podoba mi się w nim ta swoboda jego tworzenia. Marynarko-kurtka to łup z szafy mojej mamy, który przygarnęłam na zawsze i na wieki wieków, jest jasna, sztruksowa, a przede wszystkim oryginalna- coś czego szukałam, troszkę za duża, ale uważam, że to m.in. dodaje jej uroku. Proste, wygodne buty, kwiatowa...