Od kilku lat postanowiłam wejść w tradycję prezent dla mnie ode... mnie. Co roku sprawiam dla siebie jakiś upominek. Zazwyczaj jest to coś, na co zawsze mi żal pieniędzy. W tym roku nie wiem jeszcze co to będzie. W mojej gowie roi się od mnstwa prezentów. Dziś chciałabym Wam przedstawić moją propozycję czyli kilka pudełeczek z mineranymi skarbami od Annabelle Minerls. Kosmetyki te gściły już na moim blogu. Pisałam już o pędzlach: <klik> czy serii SUNNY mineralnych podkładów: <klik> i ogólnie po raz pierwszy o marce: <klik>. Oczywiście zdania na ich temat nie zmieniam. Ba! Jestem zachwycona jeszcze bardziej. A róży innych niż te od Annabelle Minerls nie używam. Z gromną przyjemnością przedstawiam Wam dzisiaj moje nowe cudeńka i są nimi dwa róże i trzy cienie, które powiększają moje makijażowe zbiory. Kosmetyków
Annabelle Minerals po prostu nie da się nie lubić!
W asrtymencie
Annabelle Minerals znajdziemy sześć różnych kolorów
róży w formie sypkiej. Dostępne odcienie to: Romantic, Sunrise, Nude, Coral, Honey i Rose. Jestem szczęśliwą posiadaczką koloru Rose (opisywałam tutaj: <
klik>). Teraz w moje ręce trafił Nude oraz Sunrise. W pięknym, estetycznym i eleganckim słoiczku z czarnym wieczkiem mieści się aż 4g. kosmetyku. Jego pojemność jest gromna przy czym jest bardz wydajny.
Jeśli chodzi o odcienie cieni to jest ich dużo więcej. Wybór jest trudny. Mamy do wyboru takie kolory jak: Cornfower, Cardamon, Water Ice, Lilac, Ice Cream, Cinnamon, Lillipop, Candy, Vanilla, Platinum, Mint, Nougat, Lavender, Cappuccino, Chocolate, Blueberry, Smoky. Ja posiadałam wcześniej próbki cieni: Vanilla, Smoky. Teraz dostałam pełnowymiarowe pudełeczko Vanilla mój ulubiony, idealny na dzień i Lavender o cudownym lawendowym kolorze.
Makijaż wykonałam kosmetykami: cienie mineralne Vanilla: <
klik> i Lavender; <
klik>, podkład mineralny matujący Sunny Cream: <
klik>, korektor mineralny Medium: <
klik>, róż mineralny Nude: <
klik>.