O wiele łatwiej założyć na siebie ubranie niż napisać coś mądrego. I taki dzień jak dziś właśnie o tym świadczy. Oczywiście są tego jakieś plusy. Pusta głowa nie rzuca się w oczy tak szybko jak niepoprawnie ubrana osoba. Umysłowo więc jestem dziś naga i nie przekażę nic inteligentnego. Co poza tym? Wchłaniam wspomnienia, zatrzymuję w sobie ciepło bijące z gorącej herbaty z cytryną, magazynuję miłość, której mimo wszystko mam nadzieję nigdy nie zabraknie. Rejestruję obrazy, które widziałam niedawno- czyste powietrze, delikatne niebo, piękne widoki. Zapamiętuję zapachy- perfum mojego chłopaka, wody, ciasta malinowego, przyrody. Rejestruję dźwięki- słodkie "kocham cię", śpiew ptaków, delikatne odgłosy spadającego śniegu. Słowem- robię zapasy wspomnień do kolejnego wyjazdu z dala od domu. A co u Was? Jak wyglądały Wasze ferie?
Uściski
Marysia
spodnie- Sinsay | buty- Adidas Superstar (<klik>) | sweter- modekungen | komin- Allegro | bluzka- Reserved | torebka- no name
Piękna stylizacja. Do twarzy Ci w tym sweterku :)
OdpowiedzUsuńO kurcze jaka fajna stylizacja.
OdpowiedzUsuńPięknie Ci w tym bordowym płaszczu.
Zdjęcia są bardzo klimatyczne :)
Pozdrawiam Zocha
http://www.zocha-fashion.pl/
świetnie wyglądasz :) Bardzo pasuje Ci bordowy kolor :)
OdpowiedzUsuńzakochana jestem w tym swetrze ;)
OdpowiedzUsuńZakochałam się w tych zdjęciach :)
OdpowiedzUsuńCudownie wyglądasz, piękny sweter :)
masz wielki dar do pisania, nie zmarnuj Go :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo mi miło :).
Usuń