Pudełeczko beGLOSSY (Daily Routine LISTOPAD 2017).

poniedziałek, 27 listopada 2017

Pudełeczko beglossy.pl jak zwykle dotarło do mnie w niecałe 24h od wysyłki- czyli w piątek. Potrzebowałam weekendu, aby zapoznać się z nim i dlatego dopiero dziś przybywam z recenzją! W weekend polowałam w BLACK FRIDAY- bardziej oglądałam niż kupowałam. Ale coś nowego w mojej szafie musiało się znaleźć. Ciekawe co znalazło się w pudełeczku?


PIERRE RENE - Pomadka Royal Mat Lipstick


Cena: 29,99zł/4.8g - produkt pełnowymiarowy
Mat zdecydowanie jest moim ulubionym typem wykończenia każdej pomadki. Uwielbiam markę Pierre Rene i miałam już z nią do czynienia jeśli chodzi o szminki i lakiery hybrydowe. Niestety różowy kolor nie jest dla mnie- preferuję zdecydowanie ciemniejsze odcienie lub coś przypadające bardziej w czerwień. Nie lubię czuć się jak Barbie. Ten kolor za bardzo kojarzy mi się z lukrem i księżniczkami z bajek.


 WELLA PROFESSIONALS - Kosmetyk do włosów z linii Fusion Intense Repair

Cena: 72zł/200ml - miniatura 30ml
Jest to jeden z 3 kosmetyków do włosów z linii Fusion Intense Repair marki Wella - szampon, odżywka lub maska (losowo wysyłane). Mi trafiła się odżywka. Jest to produkt, który z pewnością mi się przyda i jest podstawą w mojej łazience. Nie obejdzie się bez użycia odżywki po umyciu włosów. Szkoda tylko, że te opakowanie jest takie malutkie, ponieważ odżywki u mnie schodzą tonami. Niestety to miniaturowy produkt.

NIVEA - Olejek w balsamie

Cena: 17,99zł/200ml - produkt pełnowymiarowy

W pudełkach można było znaleźć dwie wersje - Kakao i Olej Makadamia lub Kwiat Wiśni i Olejek Jojoba. Do mnie trafiła ta druga. Akurat lubię te dwa połączenia, dlatego w tym przypadku byłoby to dla mnie zupełnie obojętne. Uwielbiam kakao i jego zapach! Jest on trochę uzależniający. Podobnie jak czekolada. Miałam kiedyś maskę do twarzy czekoladową i aż miałam ochotę ją zjeść. Non stop robiłam sobie spa!


LE PETIT MARSEILLAIS - Pielęgnujący krem do mycia Algi Morskie & Biała Glinka

Cena: 11,99zł/250ml - produkt pełnowymiarowy
Nie miałam jeszcze okazji używać produktów oferowanych przez tę markę, i przyznam szczerze, że w ogóle mnie do niej nie ciągnęło. To tak trochę jak z balsamami do ust EOS. Krem do mycia z kolei również przyda się w łazience i z pewnością zostanie przeze mnie zużyty. Jestem bardzo ciekawa jak marka się u mnie spisze, słyszałam naprawdę wiele różnych opinii i w końcu mogę się przekonać kto miał rację. 


URIAGE XEMOSE - Krem nawilżająco-kojący do twarzy i ciała

Cena: 78zł/400ml  - miniatura 50ml
beglossy.pl bardzo często pojawiają się miniatury od Uriage. Takie pojemności wykorzystuję zawsze na kilkudniowe podróże. Nie muszę wtedy jeździć z pełnowymiarówkami. Połączenie wody termalnej i opatentowanej formuły kompleksu CErasterol-2F ma zapewniać intensywne nawilżenie, regenerację skóry i łagodzenie podrażnień. Dzisiaj własnie wypróbowałam go po raz pierwszy i jak na razie dla mojej wrażliwej cery super.


VIS PLANTIS - Peeling cukrowo-solny

Cena:19,99zł/200ml - produkt pełnowymiarowy
To zdecydowanie produkt dla mnie! Peelingi uwielbiam. Szczególnie zimą i jesienią, aby wspomóc łuszczeniu się naskórka po lecie. Niestety przy tym opalenizna niestety nie zostaje na długo, ale to zbawienie dla mojej skóry. Używam sporo peelingów o każdej porze roku, ale teraz to strzał w dziesiątkę! Marka Vis Plantis nie jest mi znana, dlatego chętnie przetestuję coś nowego, czego jeszcze nie można było znaleźć w mojej łazience.
Czytaj dalej »

Jak złapać jesienną równowagę?

środa, 22 listopada 2017

Jesień zawsze kojarzyła mi się ze smutną porą roku... Czas kolorowych, spadających liści szybko mija. Następnie pojawiają się smętne, krótkie deszczowe dni. Pozostajemy w domu- promienie słońca przestają padać na naszą twarz, większość czasu spędzamy przed telewizorem, nie czerpiemy radości z życia, wręcz nudzimy się... Ale czy tak powinno być? Oczywiście, że nie! Wystarczy tylko odzyskać jesienną równowagę. I jak to osiągnąć? Myślę, że aktywność bardzo Wam w tym pomoże. Nasze ciało i umysł potrzebuje radości. I to nie tylko tej sportowej! Pomyślcie sobie teraz o jesieni tak- siedzenie przy kominku, picie ulubionej kawy, czytanie książek, blask świec i oczyszczanie umysłu... Nie brzmi wspaniale? Jesień to czas przemyśleń, czas dla nas samych, abyśmy mogli dobrze czuć się w swoim ciele. Możemy w tym czasie zastanowić się nad wieloma sprawami, które zazwyczaj w ciągu roku odkładamy w kąt. Najważniejsze tylko, aby myśleć pozytywnie!

RÓB TO, CO SPRAWIA CI NAJWIĘKSZĄ PRZYJEMNOŚĆ

A teraz pomyśl sobie tak... Co lubisz najbardziej robić? Czytać książki, pracować, spędzać czas z rodziną? Myślę, że nie trzeba tego komentować. Powinniśmy robić to, co lubimy. A co najważniejsze- łączyć przyjemne z pożytecznym. Przecież po całym leniwym dniu później ciężko czujemy się z tym, że tak naprawdę nic nowego nie wynieśliśmy. Przed snem zawszę robię sobie taki rachunek sumienia i pewne postanowienie na dzień następny- aby wykorzystać go w 100%, bo to najważniejsze. Nie ma po co się lenić, chyba że naprawdę tego potrzebujemy. Nie warto ze względu na to, że coś od życia nam się należy. Mamy marzenia i plany. I do ich realizacji potrzebujemy chęci i motywacji do działania! Ja na przykład uwielbiam inspirację- inspiruję się wszystkim. Szukam ich w Internecie, nawet na ulicy! I to dodaje mi mega powera.

RELAKSUJ SIĘ I KORZYSTAJ Z ŻYCIA

Mnie zdradza stres- zbyt bardzo się wszystkim przejmuje. Okazuje się, że tak naprawdę nie jest to potrzebne. Co powiecie o chwilach tylko dla siebie? I znów wracamy do tych przemyśleń wielu spraw! To czas dla nas- tego też potrzebujemy: samotności. Ulubiona książka, aromatyczne świece i kubek Inki w ręku. Uwielbiam pić kawę- a dzięki Ince wiem, że piję coś zdrowego. W dodatku jest pyszna! I tak łączę przyjemne z pożytecznym. Kawa bezkofeinowa jest zdecydowanie zdrowsza i nie powoduje u nas spadku magnezu, a nawet może nas w go zaopatrzyć. Poza tym dzięki nowej serii- z dodatkiem błonnika, magnezu czy wapnia to już w ogóle! I nie mówię to Wam jako blogerka, ale również jako dietetyk. Osobiście postanowiłam na błonnik- zrobiłam sobie małą kalkulację co obecnie potrzebuję.

ŚPIJ ILE MOŻESZ

Kto z Was nie lubi spać? Pewnie znajdzie się mało takich osób... Kochani! Sen to podstawa. A kiedy teraz szybko robi się ciemno nic nie stoi na przeszkodzie, by spędzać dużo czasu w naszym ukochanym łóżku. 

ZADBAJ O SYLWETKĘ

Pewnie wiele z Was nie lubi się ruszać. Trzeba się zdyscyplinować i powiedzieć sobie- zrobię to! Dla leniwych, którym się nie chce chodzić na siłownie lub na aerobik polecam ćwiczenia w domowym zaciszu. Z pewnością nie są aż tak motywacyjne, ale każdy najmniejszy ruch i tak dużo robi. Ważne jest tylko, abyście mogły zrobić coś dla siebie. Od razu ucieszycie się z każdego zrzuconego kilograma! Mimo wszystko nie chodzi już tylko o sylwetkę, ale i o zdrowie. 

SPĘDZAJ DUŻO CZASU NA ŚWIEŻYM POWIETRZU

Nawet jak nie ma już kolorowych liści to spacer i tak może być przyjemnością! Nie można szukać sobie wymówek do siedzenia w domu i nicnierobienia. Zapytacie pewnie- a co kiedy pada? Polecam palmiarnię! Ostatnio byłam... Powróciły niesamowite, wakacyjne wspomnienia. Uwielbiam kwiaty i wszechobecną zieleń. Czułam się tam jak w raju.


Czytaj dalej »

Jak i jakie kupuję perfumy?

poniedziałek, 20 listopada 2017

Każda kobieta pragnie ładnie pachnieć. Każda znów ma inne ulubione zapachy. Ja nie jestem wybredna, ale mam swoje bestsellery markowych perfum, które zawsze znajduję na Allegro. Lubię klasykę i te popularne marki. Nie lubię eksperymentów. Choć lubię poznawać nowości, to jednak zawsze do czegoś wracam. To chyba uzależnienie...

Jak możecie zauważyć moim ulubionym zapachem jest GUCCI RUSH. Kupuję go namiętnie i regularnie zużywam. Wielokrotnie pytacie mnie o to na co zwracam uwagę przy odpowiednim doborze perfum, dlatego dzisiaj postanowiłam odpowiedzieć na Wasze pytania i stworzyłam listę JAK KUPUJĘ PERFUMY?.

Na początku największa wątpliwość- czy kupowanie na Allegro wiąże się z kupowaniem podróbek? Skądże! Najważniejsze są opinie innych klientów, które możecie znaleźć na internetowych forach. Z pewnością znajdzie się tam dużo wątków na ten temat.

 1. Zapach

To chyba najważniejsze, prawda? To oczywiste. Kupujemy coś, co po prostu nam się podoba. Najbardziej lubię wąchać nowości- coś czego nie znam. Więc pewnie zadacie mi pytanie- więc jak kupujesz przez Internet? Nic trudnego- idę do sklepu i wącham. W popularnych drogeriach z pewnością większość zapachów jest. Kiedy już znam markę i nazwę- nic nie przeszkadza mi w znalezieniu w odpowiedniej cenie na Allegro.

2. Próbki

Próbki też są ogólnie dostępne. Dzięki nim mogę nawąchać się danym zapachem i zastanowić się, czy to na pewno ten jedyny. Ja lubię zaprzyjaźniać się z nowymi zapachami. Często bywa też tak, że coś podoba mi się na początku, ale po czasie jednak uważam, że to nie jest to- albo zupełnie odwrotnie! Zmysł węchu bywa naprawdę mylny. Na Allegro również znajdziecie różne próbki do kupienia. Kosztują grosze, a na pewno ułatwią wybór i sprawią, że nie będziemy go żałowali. Najlepiej znaleźć te oficjalne, aby tak jak wyżej uniknąć niechcianych podróbek. 

3. Klasyka

Dobrze też wiecie, że klasyka i minimalizm doskonale odzwierciedlają mnie i to, co robię. Uważam, że lepiej mniej, a lepiej. I tak samo jest z perfumami- i aplikacją, i ilością. Popularne klasyki to: Chanel No 5, Armani Si, Gucci Rush, Miss Dior i wiele innych. Z pewnością przypadną one do gustu wielu osobom. Są niesamowite, ponieważ otacza je historia, często niesamowita, długa i wybitna. Wiele można się z nich dowiedzieć. Dla mnie są jak wspomnienie starych czasów. Nie macie też tak czasem, że dany zapach przypomina Wam jakiś moment w życiu? To bardzo przyjemne uczucie. Oczywiście nie chcę nikogo namawiać do żadnego zapachu, bo nie na takiej zasadzie to działa. Na przykład mojej mamie się podobają góra 2-3 zapachy i do niczego innego nie potrafi się przekonać- bywa i tak. Tak jak już mówiłam- każdy z nas jest inny pod każdym względem, nawet w kwestii ulubionego zapachu.

Koniecznie podzielcie się tym, gdzie Wy kupujecie ulubione oryginalne perfumy? Korzystacie tak jak ja z Allegro czy z innych stron bądź sklepów stacjonarnych?

Czytaj dalej »

Jak zaoszczędzić czas i nigdy się nie spóźniać? (konkurs z super nagrodami)

niedziela, 12 listopada 2017

Problem braku czasy dotyczy pewnie teraz każdego. Wiele osób się spóźnia, a powszechnie wiadomo, że nie jest to dobra cecha. Każdy z nas z pewnością ma jakieś doświadczenia jeśli chodzi o spóźnianie się. Szykowanie się rano do szkoły czy pracy z pewnością nie jest łatwe i wymaga dużej organizacji, aby wszystko sprawnie zrobić. Najlepszym sposobem jest wyszukiwanie rozwiązań, które ułatwią nam życie. Jest wiele sprawdzonych sposobów na organizację czasu, właśnie poniżej przedstawię Wam parę moich, które mogą Was zainteresować. Pisząc bloga, prowadząc dom, dbając o rozwój osobisty, przyjaciół, rodzinę i będąc aktywną osobą wcale nie jest to takie łatwe. Pozornie długie 24 godziny stają się krótkie i ulotne. Ile razy powiedziałam sobie "Doba mogłaby trwać dwa razy tyle". To post dla wszystkich spóźnialskich i dla takich, którzy chcą dobrze zorganizować swój czas. Mam nadzieję, że pomogę :).

1. Stwórz własną szafę kapsułową

Pewnie wiele z Was zastanawia się czym właściwie jest szafa kapsułowa. Pojęcie to weszło do modowego słownika parę lat temu. Pewnie nie raz stałyście przy swojej szafie z myślą "Nie mam co ubrać" mimo tego, że Wasza garderoba pękała w szwach. Coś trzeba było z tym zrobić. I tak wprowadzono modę na minimalistkę, basicową manię. Miało to duży wpływ na podejście do ubrań dla wielu kobiet. Przestano ślepo podążać za modą, a właśnie zaczęto skupiać się na tym co uniwersalne i ponadczasowe. Poniżej znajdziecie kilka zasad tworzenia szaf kapsułowej:
- Wybierz ubrania pasujące do Twojej sylwetki.
- Postaw na uniwersalne kolory.
- Pomyśl o wielu okazjach- wybierz zestawy sportowe i eleganckie.
- Zastanów się, w czym najczęściej chodzisz.
To znaczy, że musisz zrezygnować z oryginalnych, kolorowych ubrań? Oczywiście, że nie! Ale ubrania typu "basic" z pewnością będą Ci potrzebne. A poniżej przedstawiam kilka moich propozycji ze strony ANSWEAR.

DLA NIEJ

ODZIEŻ

sweter- <klik> /  sukienka- <klik> / koszulka- <klik> / koszula- <klik>

BUTY 

szpilki- <klik> / botki- <klik> / półbuty- <klik> / sandały- <klik>

TORBY

Liu Jo- <klik> / Ralph Lauren- <klik> / Guess- <klik> / Versace Jeans- <klik>

2. Zadbaj o to, aby Twoje ubrania były zawsze wyprane i wyprasowane

Pranie i prasowanie to bardzo żmudna robota i większość osób jej nie lubi. Ciągle jesteśmy zabiegani i nie mamy na to czasu- dom, rodzina, praca, nauka i inne obowiązki... Wiecznie brakuje nam czasu. Nie mamy chwili dla siebie, zaniedbujemy niektóre potrzeby, bo po przyjściu z pracy zawsze czeka nas coś do zrobienia- na przykład waląca się sterta prania w garderobie. Najlepiej, aby wszystko co pierzemy miało najmniej zagnieceń i nie wymagało zbyt dużego prasowania. I to właśnie Amica wychodząc na przeciw potrzebom konsumentów stworzyła nową linie pralek z systemem prania parowego Steam Touch. Słyszałyście o praniu parowym? Ja właśnie kompletnie nie, a moje pierwsze wrażenia jeśli chodzi o tę pralkę są niesamowite. Funkcje pary można dodać do 7 wskazanych poramów. Para minimalizuje każde zagniecenia i sprawia, że ubrania są miękkie i nieskazitelnie czyste.
Marzysz o wyjątkowo łatwym do wyprasowania praniu, aby zaoszczędzić swój czas? Jeśli tak to tak jak ja wybierz funkcję prania parowego Steam Touch! Wtłaczana na początku i na koniec prania para wnika we włókna rozluźniając je i sprawia, że zagniecenia znikają- oto cały sekret. Prasowanie ubrań staje się łatwiejsze i znacznie szybsze a tkaniny zyskują wymarzoną puszystość i gładkość.
Jednocześnie działanie pary usuwa bakterie oraz drobnoustroje. Dezynfekuje odzież, usuwając niewidoczne gołym okiem drobnoustroje. Neutralizuje nie tylko alergeny, ale także nieprzyjemne zapachy. Idealnie dla mnie- typowego alergika. Często źle wyprana pościel bywa bardzo męcząca... Pod parową opieką pranie staje się bezpieczne dla dzieci i alergików, a jego świeżym zapachem można cieszyć się naprawdę długo. Idealne rozwiązanie dla całej rodziny.
Para wodna zapewnia nie tylko wyjątkowa gładkość, ale także doskonałe efekty prania nawet najdelikatniejszych tkanin. Jej cząsteczki zmiękczają nawet najbardziej oporne plamy i ułatwiają ich bezpieczne usunięcie.
Jak to działa? Para wodna w systemie SteamTouch wytwarzana jest w generatorze, a następnie dostarczana jest w układzie zamkniętym do bębna pralki. Delikatnie otulając włókna wymiernie podnosi efektywność prania. Odzież pozostaje pozbawiona zagnieceń, puszysta, pachnąca i nadzwyczaj czysta. A niezmieniona jakość ulubionych tkanin pozostaje z Tobą na dłużej. Funkcję
SteamTouch możesz dołączyć do aż 7 programów prania, dodatkowo zwiększając ich skuteczność.
Mam nadzieję, że przybliżyłam Wam dobrze działanie tej pralki i nowy, innowacyjny system, który pokochałam nie tylko ja, ale i inne blogerki. Cieszę się, że mogłam się z nią zapoznać bliżej.

3. Przygotuj sobie wcześniej to, co ubierzesz następnego dnia

Wyszukiwanie odpowiednich stylizacji rano, przed pracą nie jest dobrym pomysłem. Często okazuje się, że czegoś nie wypraliśmy, coś jest brudne, niewyprasowane lub po prostu brak Wam na to czasu. Naprawdę można wiele zaoszczędzić, jeśli daną stylizację zaplanujemy sobie już poprzedniego dnia.  

A tymczasem zapraszam Was do wzięcia udziału w konkursie sellektor.com z Amica, w którym do wygrania jest pralka Amica Dream Wash z systemem prania parowego SteamTouch, o której opowiadałam Wam w tym wpisie. Konkurs możecie znaleźć pod tym linkiem: <klik>.

Czytaj dalej »

Recenzja paletki cieni THE BALM MEET MATT(E) ADOR.

sobota, 11 listopada 2017

Dzisiaj zapraszam Was na recenzję paletki cieni THE BALM MEET MATT(E) ADOR. Markę THE BALM znałam już bardzo długo, ale nie ukrywam, że to moja pierwsza styczność z nią. Dobrze wiem, że jest bardzo popularna, niestety jakoś nigdy osobiście nie miałam okazji niczego wypróbować na własnej skórze. Dla rozwiania ciekawości już na samym początku wspomnę, że jestem zadowolona z niej i polecam każdemu. Zakupić ją można w dobrych drogeria prywatnych lyb w sklepie DOUGLAS (www.douglas.pl). 
Jeśli chodzi o opakowanie to jest tekturowe. THE BALM zawsze mnie zachwyca boskimi printami. Kto nie oparłby się takiemu przystojniakowi? W środku znajduje się duże lusterko i oczywiście 9 matowych kolorów o bardzo dużej gramaturze: Matt Russo, Matt Bernard, Matt Munoz, Matt Joness, Matt Williams, Matt Johansson, Matt Soto, Matt Borski, Matt Lee. Oprócz tego za każdym razem nie umiem oprzeć się pomysłowości w grze słów. Opakowanie, design i grafika zachwycają. Opakowania cenię sobie bardzo.
Paletka ma dość klasyczne barwy. Myślę, że sprawdziłaby się u wielu osób. Cienie są bardzo dobrze napigmentowane, co możecie zobaczyć na swatchu poniżej. Niestety dość mocno się pylą, są dość suche, dlatego na to trzeba uważać. aby się nie ubrudzić lub nabrać zbyt dużej ilości na pędzelek, z którego może lecieć pył na resztę makijażu. Według mnie brakuje im kremowej konsystencji, jednak coś za coś- MAT jest idealny. 
Oprócz tego cienie bardzo dobrze się blendują. Można je łatwo dokładać i bawić się kolorami, odcieniami itd. 
A trwałość? Nigdy nie miałam bardziej trwalszych cieni. Nawet podczas zmywania ręki z swatchem miałam duży problem, aby je usunąć. 
Powtórzę się- mimo kilku drobnych wad z paletki jestem zadowolona. Jestem czepialska. Dla mnie nie ma idealnego kosmetyku i zawsze coś mi się nie spodoba. Szczerze ostrzegam i szczerze polecam. Tym razem to drugie! A z resztą... Wypróbujcie sami.
Dajcie koniecznie znać co myślicie o tej paletce. Jakie są Wasze ulubione? Macie styczność z marką THE BALM?
instagram @marysiakujawinska
Czytaj dalej »

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia