Liar.

wtorek, 17 lutego 2015

Zbyt późno zorientowałam się, że za bardzo różnie się od innych ludzi. Kiedy sięgam pamięcią wstecz coraz bardziej jestem o tym przekonana. Zawsze byłam opętana przez nieznaną siłę, zwariowana, cierpiałam na chorobę "niecierpliwe nogi", która do tej pory złośliwie mnie dotyka. A co do słodkości- lukru na niesmacznym torcie to fakt, że zawsze miałam oryginalne pomysły i fantastyczną wyobraźnie (co oczywiście nie zawsze wychodziło mi na dobre).  Aż wstyd mi się przyznać... Kłamstwo. Tak, byłam cholerną kłamczuchą. Po pewnym czasie zaczęłam się w tym gubić. I ten tekst ma być przestrogą, nie pouczeniem. Kłamstwo nie zawsze jest złe. Trzeba pomyśleć o ocenie moralnej. Musimy zwrócić uwagę na to, czy może komuś zaszkodzić. Są dwa typy kłamstwa: poprawienie swojego wizerunku i chęć skrzywdzenia drugiej osoby. To pierwsze wygląda na bezbronne, ale to nie oznacza, że nie jest złe tak samo jak pierwsze.  Każdy rodzaj kłamstwa to nie tylko oszukiwanie innych, ale i samego siebie. Takie osoby żyją w wymyślonej rzeczywistości, sztucznej osobie i skupiając się na tym, żeby prawda nie wyszła na jaw. Czemu więc tak kłamiemy? Boimy się braku akceptacji u innych ludzi. Kłamiemy by uniknąć wstydu, poczucia winy, słabości, że nie jesteśmy dość "fajni". Zamieniamy się w kogoś, kto według nas jest idealny, kto zasłużył na akceptację wśród całego społeczeństwa. Podsumowując- aby przestać kłamać najpierw musimy przestać oszukiwać samego siebie i zaakceptować fakt, że jest, jak jest. Ja to zaakceptowałam i w końcu w moim życiu od kilku lat się układa. Jestem szczęśliwa. Stałam się taką, jaką zawsze chciałam być, tą zmyśloną, ale w rzeczywistości.
A teraz bez kłamstwa i z czystą szczerością. Dostałam ostatnio przemiłą niespodziankę od sklepu z naturalnymi kosmetykami Annabelle Minerals. W paczce nie znalazłam kosmetyków, ale uroczą bluzę, którą przedstawiam poniżej, która przeżyła ze mną całe ferie, gdyż jest niesamowicie wygodna. Więcej nie piszę, bo jak już wiecie o ubraniach pisać nie umiem i nie usłyszycie ode mnie nigdy ode mnie z czym połączyłam bluzeczką i dlaczego kobalt, a nie róż, gdyż to jest oczywiste, widoczne i do indywidualnej oceny i interpretacji (według mnie). Dość gadania na dziś. Choć... Chciałabym jeszcze dodać, że dzisiejszy makijaż również został wykonany kosmetykami Annabelle Minerals: podkład, korektor i róż opisane w tym poście <klik>.
 spodnie, torebka- Sinsay | buty- New Balance (schaffashoes) | okulary- eokulary | bransoletka- modotikon | naszyjnik- katherine | bluza,makijaż- annabelleminerals

26 komentarzy:

  1. bardzo fajnie napisany post! mimo wszystko nie powinno się kłamać...
    Zdjęcia również bardzo fajne :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ile ty masz tych butów?! :D
    Bardzo mądrze piszesz od jakiegoś czas, tak szczerze. Ja też dawniej byłam kłamczuchą, ale raz się w tym pogubiłam i już przestałam.

    Zapraszam do mnie:
    http://alekssandrasssss.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne dresy, chyba się za nimi rozejrzę:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie wyglądasz, mam nadzieje, że nie zmarzłaś :)
    Mam prośbę. Kliknęłabyś może w link do CHOIES w TYM poście? Pozdrawiam serdecznie, dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chciałabym mieć włosy takiej długości jak Ty, ale z drugiej strony bałabym się je ściąć ;)
    Ja nie akceptuję kłamstwa i nie okłamuję innych, tak jest najlepiej. Kocham Twoje buty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja musiałam ściąć, ale przyznam szczerze- chyba nie żałuję, podobam się sobie w takim kolorze :).

      Usuń
  6. Mam wrażenie ze też różnie się od innych ludzi, czasami czuje ze nie pasuje do ludzi którzy mnie otaczają. Podoba mi się twoja stylizacja. Masz bardzo ładna i wyrazistą twarz.

    zapaszam do mnie na www.lap-stajla.blogspot.com. u mnie post o czarnych butach sportowych.

    OdpowiedzUsuń
  7. bardzo fajna i zapewne wygodna stylizacja;)
    pozdrawiam cieplutko :))
    woman-with-class.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo fajnie wyglądasz :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Spodnie są po prostu genialne! Podobają mi się Twoje włosy, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bluza świetna:) Piękne zimowe zdjęcia:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kłamstwo ma krótkie dreptające nogi :D Ale fakt ... masz rację w tym, co napisałaś. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. śliczne zdjęcia :) a buty super! :)

    http://saaaandiiii.blogspot.de/

    OdpowiedzUsuń
  13. fajnie wyglądasz i fajne zdjęcia <3 a ten śnieg to bym chciała !

    OdpowiedzUsuń
  14. Marysiu, masz cudowną fryzurkę! ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. ty masz zawsze takie cudne zdjęcia :) o której godzinie je zwykle robisz?
    http://luuvmy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Cudownie Ci w tych wlosach! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja kiedyś byłam ogromną kłamczuchą, ale teraz wyszłam na prostą.
    Super wyglądasz! I ta biżuteria, ach ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo miło i ciekawie tu u ciebie i chętnie będę go przeglądała :) Życzę sukcesów i wytrwałości w dalszym blogowaniu ;)

    http://mjrm-madeline.blogspot.com/2015/02/no-flex-zone.html zapraszam serdecznie na mój blog, każdy komentarz i obserwowanie jest odwzajemniane. Proszę o klikanie w banery po prawej stronie bloga, to dla mnie bardzo ważne.

    OdpowiedzUsuń
  19. Zawsze mówię prawdę bo znam osoby, które lubią koloryzować rzeczywistość a kłamstwo ma krótkie nogi i prędzej czy później to wyjdzie na jaw i wtedy już ciężko będzie nam zaufać takiej osobie. Dobrze, że udało Ci się to poprawić! :)

    Bardzo podobają mi się te spodnie, czemu ja nigdy na takie nie trafię?! :D

    Pozdrawiam, Justyna
    www.street-fashion-palabra.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia