Zakochałam się w minerałach. Już kiedyś wspominałam o mojej ulubionej marce
ANNABELLE MINERALS <
klik>, która bazuje na naturalnych składnikach, które są dla mnie ważne nie tylko jeśli chodzi o krycie, ale również kondycję skóry. Niedawno wyszły nowe odcienie podkładów tej marki, które dokładnie zostały przetestowane. Kosmetyki te zdobywają coraz większą popularność. Według mnie- hit wśród kosmetyków do makijażu. Idealne na wiosnę, lato jak i chłodniejsze pory roku. Są doceniane ze względu na swój prosty skład (uwaga na silikony stosowane na skórę trądzikową zawarte w wielu płynnych podkładach- zniszczyły mi skórę, kosmetyki mineralne śmiało można stosować), właściwości pielęgnacyjne i znakomity efekt. Sama zdecydowałam się na wypróbowanie czterech kryjących (do wyboru są też matujące i rozświetlające): sunny light, sunny forest, sunny sceam oraz sunny fair. Kolejnym moim must have marki są cudowne pędzle, które postanowiłam sobie za kilka dni zamówić (na pewno o nich napiszę). Marka zaskakuje coraz większą ilością wyboru kolorów. W ofercie mamy po kilka odcieni w tonacji Beige, Golden, Natural jak i od teraz- Sunny. Możemy znaleźć też różne róże, cienie do powiek, korektory. Jeśli macie problem z wyborem koloru sugeruję zamówić 1g próbki (takie jak na zdjęciu) w niewielkiej cenie.
Podkłady mineralne nie zawsze współpracują z moją skórą (niestety problematyczną, mieszaną). Nie mogę niestety przez dłuższy czas używać jednego, co chwilę muszę zmieniać, gdyż po pewnym czasie przyzwyczajają się one do skóry i efektu nie widać. Postanowiłam znów zrezygnować z płynnych i postanowiłam dać kolejną szansę minerałom. Kiedy je nakładam mam świadomość, że nie robię mojej skórze krzywdy.
Takim sposobem znalazłam mój ulubiony odcień: sunny fair- idealny na lato. Mam strasznie bladą skórę w zimę, więc myślę, że za jakiś czas wybiorę jaśniejszy ton sunny fairest, a może i nawet sunny cream.
Jeśli chodzi o aplikację to najlepiej nakładać kilka cieniutkich warstw niż jedną grubą.Ważne jest, aby skóra była całkowicie sucha, gdyż na wilgotnej powstają nieestetyczne przebarwiania Podkłady super współpracują z kosmetykami innych marek.
Jeśli chodzi o opakowanie- kocham je (pełny wymiar możecie zobaczyć na zdjęciu powyżej). Pudełeczko z sitkiem to strzał w dziesiątkę. Można nabrać odpowiednią dla nas ilość produktu. Można wybrać również dwie pojemności podkładu- 4g i 10g.
Podkłady te są doskonałe dla suchej, problemowej skóry. Mogą być stosowane samodzielnie lub na podkład w płynie. Dają efekt krycia bez widocznej maski. Skóra nie błyszczy się, ale jednocześnie wygląda zdrowo i promiennie. Można dawać kilka warstw dla uzyskania pożądanego efektu, naturalnego. Moja przygoda z minerałami dalej trwa i chyba nigdy się nie skończy. Na pewno jeszcze nie raz będę przybliżała Wam moją przygodę z
ANNABELLE MINERALS dokładnie recenzując te, poprzednie, jak i następne produkty (możecie również pytać, chętnie odpowiem).
Ściskam Was
Marysia