Co polecam zwiedzić w Chorwacji?

piątek, 26 lutego 2016

Do Chorwacji jeżdżę na wakacje od wielu, wielu lat i jestem po uszy zakochana w tym kraju. Jest nie za daleko i można się tam dostać tanim transportem. Zwiedziłam już wiele miejsc i dzisiejszy post chciałabym poświęcić temu co najbardziej mnie tam zachwyciło. Mówią, że kraj ten jest o dwóch zupełnie różnych obliczach. Kolorem pierwszego jest błękit; krystalicznie czyste morze i bezchmurne niebo. Drugie to zieleń- wzgórz i równin, skrywających tajemnicze ruiny dawnych budowli. Stworzyłam moje osobiste top 5 chorwackich miejsc:

MIEJSCE V - wyspa Pag
zdjęcie autorstwa mojej mamy
zdjęcie autorstwa mojej mamy
zdjęcie mojego autorstwa i mojej mamy
Spędziłam tam wakacje już wiele, wiele razy. Wyspa swoim wyglądem przypomina kamienną pustynię. Występują tam rzadkie odmiany roślin. Sól, która osadza się na roślinach zostaje wchłonięta wraz z pożywieniem przez zwierzęta, dlatego ser, jagnięcina mają tam specyficzny smak, a w regionalnym Paskim Serze moje podniebienie jest zakochane! Jak tylko wyobrażam go sobie w moich ustach, to ślinka mi cieknie. Gdyby tylko nie jego cena jadłabym go kilogramami. Wyspa Pag to także wyspa soli, gdzie do tej pory występują naturalne gliniane baseny, do których wpuszczana jest woda morska, która pod wpływem słońca wyparowuje, a na dnie zostaje sól. W głębokiej zatoce mieści się miasto o takiej samej nazwie jak wyspa, które uważane jest za "muzeum" średniowiecznego budownictwa. Otacza je 20 km żwirowych plaż. Miejscowość znana jest także z charakterystycznej koronki, bogato zdobionych strojów ludowych, tańców folklorystycznych i karnawałów.

MIEJSCE IV - Split
zdjęcie mojego autorstwa
źródło: <klik>
Split słynie z pozostałości gigantycznego pałacu cesarza Dioklecjana (pochodzący z III-IV wieku), który został wybudowany z białego marmuru wydobywanego na wyspie Brac. Z kamienia tego są także takie obiekty jak: Biały Dom w Waszyngtonie, fragmenty Bazyliki św. Piotra i Pawła w Watykanie i Parlamentu w Budapeszcie. Ruiny pałacu Dioklecjana obecnie stopiły się wręcz z nowszą zabudową (co widać na poniższym zdjęciu). Dawne korytarze i komnaty to obecnie uliczki tego miasta. Split jest miastem, jak i portem. Można z niego dopłynąć promem/ statkiem na wiele dalmackich wysp Morza Adriatyckiego jak i do Włoch (Split cieszy się dużą popularnością u Włoskich turystów). Jest to drugie co do ilości mieszkańców miasto w tym kraju. Miejsce to jest ważnym ośrodkiem administracyjnym, gospodarczym i komunikacyjnym. 

MIEJSCE III - Zadar
źródło: <klik>
 zdjęcie autorstwa mojej mamy i mojego taty
Zadar to zabytkowe śródziemnomorskie miasto i port. Stare miasto otoczone jest murami i wieżami. Budowany jest według rzymskich zasad urbanistycznych- od kilku większych ulic biegnących wzdłuż odchodzą mniejsze poprzeczne. Stare miasto leżące na półwyspie jest magazynem zabytków antyku, średniowiecza i renesansu. Zadar jest miastem kultury i gospodarki. Zakochałam się w tamtejszej kuchni śródziemnomorskiej, imprezach do białego rana, likierach, kąpaniu się w przepięknym, czystym morzu i piaszczystych plażach (co bardzo rzadko spotykane w Chorwacji). Miasto stawiane jest na równi z Wenecją i nazywane bywa "małym chorwackim Rzymem".

MIEJSCE II - wyspa Brac 
zdjęcie autorstwa mojej mamy
zdjęcie autorstwa mojej mamy
zdjęcie mojego autorstwa


Spędziłam tam wakacje rok temu i dwa lata temu. Znajduje się tam najpiękniejsza drobno żwirowa plaża w Chorwacji nazywana Złotym Rogiem (Zlatni Rad) w mieście Bol, choć ona mnie na kolana nie powaliła chyba ze względu na to, że nie było gdzie rozłożyć ręcznika- nienawidzę tłumów (co widać na jednym ze zdjęć poniżej). "Róg" w całej okazałości wygląda pięknie i aby go zobaczyć trzeba wspiąć się (lub dla cieniasów- wjechać) na szczyt góry, gdzie można go zobaczyć z lotu ptaka (zdjęcie poniżej). Ciekawostką jest to, że "Róg" w zależności od wiatru i prądów morskich zmienia kształt swojego "języka", który początkowo został tak uformowany na skutek zderzenia dwóch prądów morskich. Na wyspę można dostać się promem ze Splitu (opisany w tym poście) lub z Makarskiej do Supetaru.

MIEJSCE I - Park Narodowy Jezior Plitwickich
 źródło: <klik>
 źródło: <klik>
Park położony jest w środkowej części kraju. Jego największa atrakcją jest 16 jezior krasowych (które powstają pod wpływem zapadnięcia się skał pod którymi znajdują się wody podziemne lub podwyższenia poziomu tych wód) połączonych ze sobą licznymi wodospadami, których jest około 90. Obecnie jeziora zasilane są systemem wód powierzchniowych- Crna rijeka i Bjela rijeka. Długość wszystkich jezior wynosi łącznie nieco ponad 8 km, a ich łączna powierzchnia około 200 hektarów. W parku znajduje się największy wodospad w Chorwacji nazywany Wielkim Wodospadem, który ma prawie 80 m wysokości. Na terenie parku znajdują się także jaskinie, które sięgają nawet do 160 metrów. Park można zwiedzać kilkunastoma różnymi trasami, które możemy pokonać pieszo, niewielkimi statkami pasażerskimi i pociągami drogowymi. Trasy mają różne trudności i długości. Najkrótsze z nich pokonamy w ciągu około 2 godzin, najdłuższe ponad 8 godzin. Jest to rezerwat, więc niedozwolone jest skracanie, czy zbaczanie z wyznaczonych ścieżek, biwakowanie, rozpalanie ognisk, kąpiel w jeziorach, łowienie ryb. Park znajduje się na liście Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO.

Znalazłam dla Was kilka ofert w  zaufanym biurze podróży ITAKA:
-Park Narodowy Jezior Plitwickich, słynna Rivera Makarska, Dubrownik, - perła Adriatyku: <klik>;
-Zadar, Split, Jeziora Plitwickie, Zagrzeb: <klik>;
-Zadar, Split, wyspa Brac, Hvar: <klik>.
WIĘCEJ OFERT ZNAJDZIECIE TUTAJ: <klik>
Czytaj dalej »

Moda na zdrowe jedzenie.

sobota, 20 lutego 2016

Od jakiegoś czasu można zaobserwować popularność zdrowego stylu życia i jedzenia. Coraz więcej osób stosuje diety (nie drakońskie, ale po prostu zbilansowane). 
Branża modowa nie jest kojarzona ze zdrowym trybem życia (mało snu, dużo nikotyny, mało wartościowe jedzenie). Jak wiadomo styl przemija, a zdrowy styl życia zapanował także tu. Mitów na temat jedzenia chudych modelek jest dużo. O sobie też słyszę ich dużo- że je waciki, a liście sałaty czy garść oliwek to mój główny posiłek. Są one krzywdzące i nieprawdziwe dla mnie jak i pewnie dla wielu z Was. Od jakiegoś czasu zdrowy tryb życia stał się bardzo popularny- wystarczy poobserwować zdjęcia na Instagramie- coraz więcej ludzi biega, ćwiczy na siłowni, często zamieszczane są też zdjęcia tych aktywności. Kolejny krok to odpowiednie odżywianie. Coraz mniej ludzi jada mięso, gluten, nabiał. Ja sama omijam niektórych pokarmów i wszędzie noszę swój lunchbox. Diety stały się modne i jeśli są bezpieczme i mądrze realizowane, to nie ma w tym nic złego. Na pewno nieprawdziwe jest stwierdzenie, że modelki muszą jeść niewiele, by zachować nienaganną sylwetkę. Moimi faworytami są zdrowe koktajle. Uwielbiam łączyć smaki i wartości energetyczne różnych owoców, warzyw, przypraw. Można nawet na stałe włączyć je do naszej diety, np. omiając jeden posiłek w ciągu dnia. Koktajle zawierają sycący błonniki, dzięki czemu nasza dieta przebiega łagodniej; nie powodują też szybkiego wzrostu poziomu cukru we krwi, sprawiają, że czujemy się lżej, no i pijąc je, mamy poczucie, że robimy dla siebie coś dobrego. Mam nadzieję, że to nie jest chwilowy zwrot świata mody w kierunku zdrowia, ale długofalowy trend. Pod zdjęciami przepis na zdrowy czekoladowy shake.
SHAKE: 3 banany, 2 szklanki mleka, 2 łyżki kako (najzdrowsze typu Decomorreno), łyżka brązowego cukru
Czytaj dalej »

Czytanie z ust.

niedziela, 14 lutego 2016

Najmodniejszy kolor od wielu, wielu lat w makijau ust to bekonkurencyjnie cerwień. Uwielbiam pomadki w intensywnych odcianiach cerwonego wina. Mocny kolor na ustach źle znosi konkurencję, dlatego makijaż oczu najlepiej ogranicyć do minimum, rozświetlając wewnętrny kącik oka, wycesując brwi i tuszując rzęsy. SUPERMODNY TREND TO USTA MATOWE, ALE MOŻNA TE JE POKRYĆ WARSTWĄ BŁYSZCZYKU. Ja wybrałam pomadkę w płynie INGRID: <klik> o intensywnym cerwonym odcieniu.
Cały makijaż wykonałam kosmetykami:
-podkład Bourjois 123 Perfect Fundation
-pomadka w płynie, kolor 300: <klik>
Pomadka do ust Wonder Shine Full Color INGRID zapewnia cudowny odcień oraz delikatne, matowe wykońcenie. Receptura wzbogacona składnikami odżywszymi sprawia, że usta są wypielęgnowane i idealnie gładkie. Najwyższej jakości pigmenty gwarantują makijaż z efektem long-lasting (długotrwałym). Sięgam po nią cały czas z przyjemnością. Jest to jedno z moich najnowszych odkryć. Piękny intensywny kolor doskonale podkreśla moje usta. Pomadka ma bardzo dobrą trwałość. Odpowiedni aplikator dobrze rozprowadza produkt. Ma super konsystencją- nie klei się, nie zostawia suchych skórek, nie przesuszają ust, a są one nawet nawilżone. A co przykuło najbardziej moją uwagę? Rewelacyjny zapach! Pomadka jest bardo wydajna. Opakowanie jest dobrze wykonane o świetnym designu o pojemności 7 ml.
-maskara wielofunkcyjna: <klik>
Lash Artiste Total Effect INGRID to wielofunkcyjna maskara, która gwarantuje rzęsom ekstremalną długość, niepowtarzalną objętość i wyjątkowe podkręcenie. Rewolucyjna formuła z zawartością naturalnych składników aktywnych,  kondycjonuje rzęsy i nadaje im efektu pełnego, wyrazistego makijażu oczu. Tradycyjna, stożkowa szczoteczka ułatwia precyzyjną aplikację na nawet najkrótszych rzęsach. Sztuka makijażu rzęs z wyrazistym efektem objętości, długości i podkręcenia od dziś opanowana do perfekcji. Tusz nakładam ruchami zygzakowatymi aż do uzyskania pożądanego efektu. Szcoteczka nabiera mało produktu. Efekt jest bardzo delikatny, muszę się dobre napracować, kiedy chcę zrobić mocny makijaż. Nie jestem typem osoby, która mocno i często maluje rzęsy, także dla mnie dobrze, wręcz idealnie, gdyż inne maskary dają stuczny efekt. Uwieliam delikatny, lekki efekt. Szczoteczka jest w kształcie stożka. Opakowanie jest bardzo ładne, klasycne, o pojemności 12 ml.
-cienie o kremowej formule: <klik>
Cienie do powiek Casablanca INGRID o kremowej formule doskonale się aplikują i gwarantują długotrwały makijaż. Zawarte w składzie masło shea odżywia i regeneruje skórę powiek oraz poprawia jej elastyczność. Cztery intensywnie trwałe kolory w jednej kasetce, to gwarancja profesjonalnego makijaży smoky eyes i nie tylko. Ja wybrałam sobie odcienie 109 w szarościach. Makijaż oczu ograniczyłam do minimum. Jestem bardzo zadowolona z tych cieni. Efekt jest cudowny i długotrwały o matowym wykończeniu. Kolor idealnie utrzymuje się przez cały dzień, bez zarzutu. Kosmetyk ten jest niedrogi i warty swojej ceny. Jedyną wadą jest brak aplikatora (co jest w większości tego typu produktów). Po prostu ja nie posiadam swojego. Nie maluję na tyle oczu, ale chyba powinnam sobię sprawić, bo jak widać- przydałby się. Całość nakładałam wacikiem dość nieprecyzyjnie. 
Czytaj dalej »

Zaginiona.

poniedziałek, 8 lutego 2016

Często staram się zaklinać rzeczywistość strojem, ale ostatnio rzadko mi się to zdarza. W zimowe, mgielne, monotonne dni powinnam być przepełniona mnóstwem kolorów niczym MACADEMIANGIRL. Ja tymczasem jestem inna (niestety) i dziś doskonale przypasowałam się do klimatu, aż prawie mnie nie widać! Może nie jestem przepełniona magią barw na sobie, ale jestem przepełniona nimi w sobie. Staram się w 100% korzystać z każdej chwili. Wydaje się, że czasu mam mało, ale ile ja poświęcam chwil na bezsensowne leżenie i patrzenie się w okno (choć raz na jakiś czas są takie potrzebne). Rezygnując z tego znajdę więcej czasu dla Was, a wraz z tym dla siebie. Zdecydowanie brakuje mi bloga. Czuję niedosyt w tym co robię. Wszystkie moje przemyślenia zagryzłam pysznym jedzeniem, wyczekiwaniem na VII część Star Warsów w asyście pięknego wieczoru wraz z ukochaną osobą. I tak było zawsze, ale czemu ja nie zwracałam uwagi na to jakie to piękne? I tak było w weekend. A poniedziałek dał mi w dupe zaraz po tym, jak dostałam od niego z liścia. Póżniej ktoś oblał mnie kubłem zimnej wody i krzyknął: "Wstawaj i ciesz się z życia! Tak jak sobie obiecałaś". Wstałam i ciesze się z życia- tak jak sobie obiecałam.
Uściski
Marysia
sukienka- modekungen / buty- Adidas Superstar (szch) / sweter- Bershka / futerko- Butik / komin- Reserved
Czytaj dalej »

Wzmacniacz objętości (gobli.pl).

wtorek, 2 lutego 2016

Od zawsze mam problemy z włosami. Nigdy nie byłam z nich zadowolona. Niestety natura nie obdarzyła mnie pięknymi, gęstymi, szybkorosnącymi włosami o kolorze blond lub ciemno brązowym. Mam oklapnięte, rozrzedzone kłaki o mysim odcieniu, które wolną straaasznie wolno. Próbowałam już wiele produktów i nic mi nie pomogło. Postanowiłam spróbować coś innego i pewien czas temu trafiłam na sklep gobli. Dlaczego zainteresowała mnie ich oferta? To jeden z nielicznych sklepów, gdzie jest dostępna moja ulubina farba MATRIX. Tym razem nie oglądałam się za koloracją, a postanowiłam spróbować produktu do nadania włosów objętości i puszystości. Jest to bardzo delikatny kosmetyk Zauroczyło mnie jego działanie.. Mgielka otacza każde pasmo włosów tworząc wokół nich niewidoczną siateczkę, która rzdziela włosy i unosi je u nasady. Nie tylko zwiększa objętość, ale i nadaje połysk i elastyczność. Ułatwia rozczesywanie i stylizację. naturalne olejki i wyciągi z roślin wnikają głęboko w strukturę pasm reparując wszelkie uszkodzenia i ubytki. Zamykają i wygładzają łuski włosa, co zapobiega utracie wilgoci i sprawia, że włosy są mniej podatne na uszkodzenia. Spray zawiera w sobie kompleksy termoochrony, który niweluje szkodliwy wpływ wysokiej temperatury powstałej w wyniku zabiegów pielęgnacyjnych.
Sposób użycia: Mgiełkę można używać zarówno na mokre jak i suche włosy. W tym celu należy w odległości 20-30cm rozpylić produkt na całej długości włosów. Następnie możemy stylizować jak tylko się nam podoba.
Rezultat: Włosy zyskają ekstremalną objętość, która utrzymuje się przez cały dzień, nawet w trudnych warunkach atmosferycznych. Pasma są odżywione, jedwabiście miękkie i odzyskują naturalny blask. Fryzura jest pod ochroną przeciw szkodliwym czynnikom zewnętrznym. 
Produkt możecie znaleźć tutaj: <klik>.
Czytaj dalej »

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia