Just Relax- tak nazywa się ostatnie pudełeczko
beGLOSSY. Tytuł idealnie wpasowuje się w jesienną aurę, kiedy to podczas jesiennych wieczorów nie pozostaje nic- tylko się relaksować. Kiedy słońca jest mniej jesteśmy poddenerwowani, w szkole i w pracy coraz więcej do roboty. Przychodzimy do domu i marzymy o odpoczynku- i właśnie taki odpoczynek gwarantuje nam najnowsze pudełeczko. Co sądzę o najnowszej zawartości pudełeczka? Co daje mi odprężenie? Wszystko to znajdziecie poniżej.
BOTAME ŚWIECA DO MASAŻU Z MASŁA SHEA
(produkt pełnowymiarowy, 9,99 zł/ szt.)
Nigdy nie spotkałam się z czymś takim jak świeca do masażu. Musiałam przeczytać na czym to polega- należy ją zapalić, poczekać aż się rozpuści, a następnie można masować nią całe ciało! Moja wersja jest z olejkiem grapefruitowym, który ma dodawać sił witalnych.
NIVEA SZAMPON MICELARNY
(nowość, produkt pełnowymiarowy, 17,99 zł/400ml)
Szampon to uniwersalny produkt, który mógłby się znaleźć nawet w każdym pudełeczku. Każdy go ma w swoim domu i z pewnością by go zużył. W pudełeczku
beGLOSSY można było znaleźć dwie wersje: głęboko oczyszczającą i wzmacniającą.
BIOOLEO, BIOOLEO, OLEJ ZE SŁODKICH MIGDAŁÓW + OLEJEK Z MOGNOLII
(produkt pełnowymiarowy 64 zł./30 ml.)
Marka ta i tego typu olejek to dla mnie zupełna nowość. Nie znam tego olejku w żadnych wersjach. Słyszałam wiele pozytywnych opinii o olejach tej marki. Lubię
beGLOSSY za to, że dzięki niemu mogę odkrywać nowe marki!
URIAGE - WODA MICERALNA
(produkt miniaturowy 50 ml)
W pudełkach
beGLOSSY często można spotykać się z miniaturowymi produktami marki URIAGE, niestety nigdy z pełnowymiarowymi. Lubię tę firmę. Mimo to takie maluszki są bardzo wygodne podczas podróży.
VIANEK REGENERUJĄCY PEELING DO RĄK
(produkt pełnowymiarowy, 17,99 zł/ 75 ml)
Peelingi do rąk to naprawdę full wypas. To już nie produkt codziennego użytku, ale dla typowego SPA domowego. Z pewnością sięgamy po niego rzadziej. Dzięki
beGLOSSY chyba urządzę sobie taki dzień dla mojego ciała.
VICHY MASKA MINERALNA
(nowość, produkt pełnowymiarowy, 10,90zł/2x6 ml)
Z pewnością dużo bardziej wolę maski w płachcie. Są wygodniejsze. Mimo wszystko na pewno ją zużyję, ponieważ takie zabiegi to u mnie podstawa raz w tygodniu! Bardzo lubię dostarczać nawilżenia mojej skórze.